<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/walenczykowska_hanna.jpg" >Iberyjski retor przełomu er, Seneka, mawiał: „Czego nie zabrania prawo, zabrania wstyd”. Fascynujące jest to, że myśli mentora sprzed dwóch tysięcy lat, ciągle są aktualne. Ot, choćby sprawa pawilonów przy dworcu PKS. Prawo wszak nie zabroniło kupcom zbudować swoich niedużych „zakładów” pracy. Prawo nie zabraniało w nie inwestować. Prawo też, nie zabraniało miastu pozbyć się ich w czasie, w którym przestali być potrzebni.
Dziś, prawo kupcom nie zabrania starać się o odszkodowanie i, to samo prawo, nie zakazuje miastu pozostawać głuchym na ich prośby. Tego właśnie nie akceptuje wstyd. Wstyd mi, ponieważ miasto, które marzy o byciu metropolią, które przypisuje sobie status stolicy regionu, nie stać na wypłatę 150 tysięcy złotych. Wstyd, bo od dwóch lat problem trzech obywateli nie został rozwiązany. Wstyd, bo owe 150 tysięcy blokuje zakończenie inwestycji wartej 18 milionów złotych.
Moim zdaniem jest to upokarzające, szczególnie wobec Focus Parku, firmy, która miastu buduje największe centrum handlowe, węzeł komunikacyjny i odnawia kilka zabytkowych obiektów starej rzeźni. „Sprawiedliwość to prawda w akcji” - napisał Joseph Joubert, francuski moralista z przełomu wieków. I jego myśl pozostaje ciągle aktualna. W tym przypadku nie zachowano ani zasad prawdy, ani akcji. Stąd trudno mówić o jakiejkolwiek sprawiedliwości... niestety.