Wrzucanie błota na fejsa

Wirtualny świat stwarza realne możliwości, także przestępcom. Nowym rodzajem przestępstwa jest stalking, czyli uporczywe nękanie danej osoby. Od 2011 r. wprowadzono ten czyn do kodeksu karnego.

<!** Image 3 align=none alt="Image 202636" sub="„Jedynka”, szkoła z wielkimi tradycjami, stała się celem niewybrednych ataków w Internecie. Wywołało to szok wśród nauczycieli i uczniów
Fot.: T. CZACHOROWSKI">

Znamiona stalkingu miał profil, na który natknął się nasz Czytelnik. - Na portalu NK zostałem zaproszony przez nieznaną mi dziewczynę. Zaproszenie odsyłało na profil tej osoby na Facebooku. Były tam zdjęcia erotyczne i niedwuznaczne propozycje. Podejrzewam, że mógł to sporządzić były chłopak tej dziewczyny - mówi nasz informator. Profil już zniknął z sieci, zablokowany został prawdopodobnie przez administratorów portalu.

Zdarza się, że ofiary stalkerów próbują targnąć się na życie. Tak było w sprawie 23-latki, nękanej SMS-ami, telefonami i wpisami na forach internetowych przez 43-letniego mężczyznę, który nie mógł pogodzić się z rozstaniem. Zamieszczał w sieci prywatne zdjęcia kobiety. Doprowadził 23-latkę do próby samobójczej. W takim przypadku stalking podlega karze do 10 lat więzienia.

Bydgoscy śledczy mają dużo pracy w związku ze stalkerami. Wbrew obiegowym opiniom, internetowi przestępcy nie mogą czuć się bezpiecznie. Poczucie anonimowości jest złudne. Organom ścigania udaje się namierzać oszczerców.

<!** reklama>

- W 2012 roku prowadziliśmy 57 postępowań dotyczących uporczywego nękania osób. Dziewięć zakończyło się skierowaniem do sądu aktów oskarżenia. Jeden z nich dotyczył postaci kwalifikowanej tego przestępstwa. Inaczej mówiąc podszywania się pod inna osobę, wykorzystując jej wizerunek lub inne dane osobowe w celu wyrządzenia szkody majątkowej bądź osobistej - mówi prokurator Dariusz Bebyn, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.

Druga bydgoska prokuratura, Południe, w 2012 roku prowadziła 32 sprawy o stalking.

Również I Liceum Ogólnokształcące w Bydgoszczy stało się celem ataku internetowych oszczerców. Dyrekcja odmawia komentarzy, prokuratura nie wyklucza zajęcia się tą sprawą.

Na Facebooku dostępny jest profil przedstawiający słynną bydgoską „jedynkę” jako „hipsterską wylęgarnię”. Wulgarna jest już sama nazwa profilu, a wpisy pełne są obraźliwych określeń. Tekstom towarzyszą zdjęcia uczniów z zamazanymi twarzami. Są też pomówienia pod adresem kierownictwa.

- W szkole nie mówi się o niczym innym. Dyrektorka przeszła się po klasach i zapowiedziała, że nie odpuści sprawy, dopóki strona nie zostanie zamknięta - mówi uczeń I LO.

Według nieoficjalnych informacji, jeden z administratorów profilu przyznał się do autorstwa, ale odmówił jego zamknięcia, twierdząc, że nie pokazuje wizerunków. Strona zyskuje popularność. „Lubi ją” już ponad 2000 osób.

Dyrektorka I LO Mariola Mańkowska nie chce rozmawiać na ten temat. Przez sekretarkę przekazała wczoraj komunikat, że wszczęła już stosowne kroki prawne.

Sprawą szkalowania I LO zajmie się prawdopodobnie Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Północ.