https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa o stalking. Oskarżony twierdzi, że jest ofiarą. Bydgoska prokuratura: Są mocne dowody

Maciej Czerniak
Sprawa stalkera trafiła do sądu w Bydgoszczy. Oskarżony utrzymuje jednak, że to on jest ofiarą, a nie winnym
Sprawa stalkera trafiła do sądu w Bydgoszczy. Oskarżony utrzymuje jednak, że to on jest ofiarą, a nie winnym Arkadiusz Wojtasiewicz
Do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy trafił akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, który miał śledzić kobietę i zakładać w sieci fałszywe konta z użyciem jej zdjęć. Sam twierdzi, że nie potrafi nawet zalogować się na własne konto i jest osobą niepełnosprawną. Biegły stwierdził, że oskarżony, mimo pewnego stopnia upośledzenia, może odpowiadać karnie.

- Pomóżcie mi, chcą mnie posłać za kratki. Nie wiem, co mam robić. Jestem wrabiany, a nikt nie chce mnie wysłuchać - mówi pan Tomasz.

To 44-letni mieszkaniec Bydgoszczy. Przedstawia swoją relację. Wynika z niej, że "do sądu" trafiła już "jego sprawa", w której jest posądzany o włamanie się "na konto Tik Tok". - Grozi mi więzienie - mówi mężczyzna. - Nigdy nie zrobiłem niczego wbrew prawu, a teraz takie coś...

Krótka znajomość z internetu

Pan Tomasz mówi o sobie, że jest osobą niepełnosprawną. - Kiedyś straciłem pamięć - opowiada. - Miałem wypadek w dzieciństwie. Po prostu nie mogę pewnych czynności wykonywać, czytam wolno. Do pisania na komputerze, na komórce wykorzystuję "syntezator mowy" - wyjaśnia mężczyzna, demonstrując działanie aplikacji zamieniającej wypowiadane słowa w tekst pisany.

Zarzeka się, że padł ofiarą "zawistnej kobiety". O co chodzi? W 2022 roku poznał przez aplikację randkową inną mieszkankę Bydgoszczy. Spotkał się z nią parę razy, ale relacja nie rozwinęła się w nic poważniejszego. - Przestaliśmy się widywać, potem przez miesiąc był spokój, nic się nie działo - tłumaczy.

Według Tomasza problemy zaczęły się od zbiegu okoliczności. Tak się składało - tłumaczy - że od "dziesięciu lat" odwiedza mieszkającą na Wzgórzu Wolności znajomą, zaprzyjaźnioną nauczycielkę. Podczas jednej z takich wizyt spotkał w tym samym bloku kobietę, którą krótko wcześniej poznał przez internet. - Ona się wprowadziła do tego samego domu - mówi Tomasz.
Od tamtego czasu zaczął być posądzany o nachodzenie swojej byłej sympatii, o hakowanie jej kont w mediach społecznościowych, itd. To zarzuty, które wymienia sam oskarżony.

Prokuratura: Śledził, jeździł za nią samochodem, tworzył fikcyjne konta

Prokuratura prowadziła postępowanie w tej sprawie od jesieni ubiegłego roku. Śledztwo zostało zamknięte 29 sierpnia, a do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy trafił akt oskarżenia. Bydgoszczanin ma odpowiadać za dopuszczenie się czynów zakwalifikowanych jako działanie z art. 190a par. 1 kodeksu karnego. To stalking, czyli uporczywe nękanie. Za takie przestępstwo grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

- Materiały zgromadzone w ramach postępowania dały podstawę do skierowania aktu oskarżenia wobec mężczyzny - mówi prok. Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe. - Oskarżony śledził kobietę, nachodził ją, nękał, jeździł za nią samochodem, tworzył też jej fikcyjne konta na aplikacjach randkowych.

W toku postępowania powołano również biegłych psychiatrę i psychologa, którzy wydali opinie dotyczącą stanu zdrowia mentalnego i kondycji intelektualnej wówczas jeszcze podejrzanego. Z tych opinii wynika jednoznacznie - zaznacza prokuratura - że oskarżony, mimo pewnego stopnia upośledzenia umysłowego, może odpowiadać karnie. - Stwierdzono, że stopień jego poczytalności jest pełny - mówi prok. Marszałkowski.

Sąd nie wyznaczył jeszcze terminu pierwszej rozprawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski