Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wróciła do kraju i dowiedziała się, że jej dowód osobisty jest nieważny. "Ktoś w urzędzie w Bydgoszczy zmienił dane"

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Sprawa dowodu osobistego wyjaśniła się. Za zamieszanie była odpowiedzialna urzędniczka bydgoskiego USC
Sprawa dowodu osobistego wyjaśniła się. Za zamieszanie była odpowiedzialna urzędniczka bydgoskiego USC Andrzej Muszyński/zdjęcie archiwalne
Interesantka przeprowadziła się z Bydgoszczy do Kielc, a potem wyjechała za granicę. Kiedy po latach wróciła do Polski, dowiedziała się, że jej dowód osobisty stracił ważność pięć lat przed terminem. Do błędu przyznała się urzędniczka w bydgoskim Urzędzie Stanu Cywilnego.

- Przed świętami wróciłam do Polski i chciałam zrobić prezenty rodzinie - mówi nasza Czytelniczka. Wyjaśnia, że zamierzała załatwić sprawę w banku i ze zdziwieniem odkryła, iż jej dowód osobisty jest nieważny. Szok był tym większy, że dokument miał stracić ważność dopiero w 2026 roku.

- Zaczęłam dociekać, o co tu chodzi. Niczego nie zmieniałam w swoich danych, nie zgłaszałam się przedtem do żadnych urzędów, więc dlaczego mam nieważny dowód? - zachodziła w głowę. - I to w dodatku, nieważny od 2021 roku! Pomyślałam, że nie mogę tego tak zostawić.

Pani, która zgłosiła się do naszej redakcji z problemem, pochodzi z Bydgoszczy, ale od lat już mieszkała w Kielcach. Tak właśnie sprawa wyszła na jaw. W kieleckim urzędzie miasta poinformowano ją, że polecenie unieważnienia było związane ze zmianą danych, której dokonano z kolei w Urzędzie Miasta Bydgoszczy.

- Wyglądało na to, że ktoś bez mojej wiedzy i zgody namieszał w danych urzędowych. Tego było już dość! - zaznacza interesantka.

Zwróciła się następnie do wojewody świętokrzyskiego, który zajął się sprawą. Piątego stycznia otrzymała odpowiedź sygnowaną podpisem Mariusza Cołoszyńskiego, dyrektora wydziału spraw obywatelskich i cudzoziemców w świętokrzyskim urzędzie wojewódzkim. Powoływał się on na odpowiedź uzyskaną od prezydenta Kielc.

Z dokumentu wynikało, że istotnie błąd miał miejsce w 2021 roku, a zmiany w danych, która zaowocowała koniecznością wygaszenia dowodu, dokonano w bydgoskim ratuszu.

Błąd w Bydgoszczy, nieuwaga w Kielcach?

Co konkretnie zatem wydarzyło się w urzędzie w Bydgoszczy? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do Iwony Gassowskiej, kierownika bydgoskiego Urzędu Stanu Cywilnego.

"W dniu 2 lipca 2021 roku pracownica Urzędu Stanu Cywilnego w Bydgoszczy przenosząc do elektronicznej Bazy Usług Stanu Cywilnego akt urodzenia zarejestrowany pod numerem historycznym [nr do informacji redakcji] przestawiła dane osobowe rodziców. Skutkiem tego błędu, pomimo dokonanej natychmiast poprawki było automatyczne przesłanie zlecenia do Referatu Dowodów Osobistych w Kielcach z informacją o unieważnieniu dowodu osobistego w terminie 4 miesięcy od dnia dokonania zmian w danych osobowych", czytamy w odpowiedzi kierowniczki bydgoskiego USC.

Zegar unieważnienia dowodu zaczął tykać

- Wzorując się na stosowaniu dobrej praktyki przez Referat Dowodów Osobistych w Bydgoszczy, pracownik założył, że podczas realizowania zleceń ustawień zegara dla unieważnienia dokumentu w przypadku pomyłkowej zmiany danych, pracownik Referatu Dowodów Osobistych w Kielcach weryfikuje każde zlecenie sprawdzając i porównując dane zawarte w dowodzie osobistym i rejestrze PESEL - wyjaśnia Iwona Gassowska.

Jeżeli dane zawarte w dokumencie tożsamości są zgodne z danymi w zbiorze PESEL - tłumaczy dalej urzędniczka - dokonuje odrzucenia zlecenia, czego konsekwencją jest brak unieważnienia dokumentu tożsamości.

- Nie wynika to, co prawda z ustawy o dowodach osobistych, lecz z ostrożności i podwójnego sprawdzania danych - kontynuuje Iwona Gassowska. - System Rejestrów Państwowych na którym pracujemy nie jest doskonały i nie zawsze pozwala skutecznie eliminować popełniane błędy i oczywiste omyłki. Również obowiązujące procedury wynikające z przepisów prawa nie przewidują wszystkich sytuacji związanych z przetwarzaniem danych osobowych. Nierzadko popełniane omyłki wynikają z nadmiaru obowiązków i wykonywania wielu zadań pod presją czasu.,

Będą wyciągnięte konsekwencje

Iwona Gassowska, w odpowiedzi na temat tej sprawy, zaznaczyła: "Jednocześnie zaznaczam, że czuję się odpowiedzialna za zaistniałą sytuację".

Zapewnia ponadto, że "zostaną wyciągnięte konsekwencje w stosunku do pracownika zgodnie z obowiązującym w Urzędzie Miasta Bydgoszczy regulaminem pracy Urzędu Miasta Bydgoszczy wprowadzonym Zarządzeniem Prezydenta Miasta Bydgoszczy (...)".

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera