[break]
Jak informowaliśmy, od nowego roku szkolnego naborem do klasy IV SP nr 34 zainteresowane było ostatecznie troje uczniów. W tej sytuacji utrzymanie klasy dla tak małej liczby osób nie miało uzasadnienia ekonomicznego. Ratusz początkowo rozważał możliwość połączenia niektórych lekcji w klasach IV-V, ale ostatecznie uznał, że dla trojga dzieci łączenie zajęć byłoby nieracjonalne i od pomysłu odstąpił. To rozwiązanie nie podobało się też rodzicom.
- Praca w klasach łączonych obniża poziom nauczania i, naszym zdaniem, może negatywnie wpłynąć na wyniki kształcenia - argumentowali.
Wydział Edukacji i Sportu Urzędu Miasta Bydgoszczy zaproponował rodzicom tych dzieci, aby skorzystali z oferty najbliższej placówki, czyli Zespołu Szkół nr 16 lub innej, w której uczniowie mogliby realizować obowiązek szkolny. Jednocześnie zapewnił o możliwości zwrotu kosztów dojazdu uczniów do sąsiednich szkół.
- Rodzice nie chcieli posłać swoich dzieci do „szesnastki”, bo to duża szkoła, a nasi uczniowie są przyzwyczajeni do pracy w kameralnych warunkach. Martwiło ich, że ratusz nie wspominał nic o zwrocie kosztów dojazdu opiekunów dzieci, a przecież żaden z rodziców nie puści sam dziecka - mówi Magdalena Zając, przewodnicząca Rady Rodziców w Zespole Szkół nr 22, w skład którego wchodzi SP nr 34.
Na szczęście udało się wypracować inne rozwiązanie. - Doszło do spotkania w ratuszu i uwzględnione zostały prośby rodziców. Sami wybrali szkoły, do których pójdą ich dzieci - mówi Grzegorz Kozak, dyrektor SP nr 34.
- Jeden z uczniów będzie uczęszczał do szkoły z oddziałami integracyjnymi przy ul. Kcyńskiej, drugie z dzieci do SP nr 36 przy ul. Średniej, a w przypadku trzeciego decyzja jeszcze nie zapadła. Od września w naszej szkole nie będzie więc klasy czwartej. Z punktu widzenia ekonomicznego to z pewnością było jedyne rozwiązanie, z punktu widzenia dzieci i ich rodziców - trudniejsze, bo trzeba będzie dojeżdżać do szkół - podkreśla Grzegorz Kozak.
Jak poinformowano nas w wydziale edukacji, podczas spotkania, w którym uczestniczyli rodzice dwojga uczniów klasy IV, ustalono nie tylko, w jakich szkołach od września kontynuować będą naukę dzieci, ale omówiono też zasady transportu uczniów do szkół.
- Przedstawiliśmy rodzicom nasze możliwości w tym zakresie - mówi Magdalena Buschmann, kierownik Referatu Organizacji Oświaty UM. - Jest z nimi w kontakcie pracownik, który bezpośrednio zajmuje się organizacją transportu. Wszystkie formalności zostaną załatwione do 1 września.