Z zeznań 55-letniej Ewy R. wynika, że małżeństwo jej córki Natalii z Marcinem Ch. od początku było tragiczną pomyłką.
- Co kilka miesięcy wyprowadzała się od niego i przyjeżdżała z dziećmi do mnie. Wtedy nękał ją telefonami, szantażował, groził i przyjeżdżał po nocach. Był o nią chorobliwie zazdrosny. Nieraz słyszałam, jak córka mu tłumaczyła: - Przecież ja cię nie zdradziłam - opowiadała matka zamordowanej.
PRZECZYTAJ:[WRACAMY DO TEMATU] Sąsiedzi widzieli żywą pochodnię. Marcin Ch. nie przyznaje się do winy
W pewnym momencie, jak zeznał wczoraj brat Natalii, Artur R., jego siostra poddała się na własny koszt badaniu wariografem. Chciała ukrócić paranoiczne oskarżenia męża o zdradę. Wynik badania był korzystny dla niej, ale nic to nie dało.
- Córce było z nim bardzo ciężko. Wiele razy próbowała odejść, ale się bała. Wszyscy się go bali. Był chamowaty i agresywny. To dlatego jego mama i siostra odmówiły dzisiaj składania zeznań przed sądem. Ja też się boję. Że kiedyś wyjdzie na wolność i będzie próbował się zemścić - mówiła Ewa R., a Marcin Ch. mrużył tylko oczy, wsłuchując się czujnie w każde słowo. Na koniec wstał i powiedział: - To wszystko kłamstwa.
To samo zarzucał wczoraj wielokrotnie swojej zmarłej żonie. Twierdził, że go zdradzała i kłamała.
- Trzecia godzina mija, a pan ciągle mówi o jakichś kłamstwach żony. Proszę mi podać chociaż jeden przykład - zażądał zniecierpliwiony sędzia Marek Kryś, przewodniczący składu sędziowskiego.
W tym momencie oskarżony Marcin Ch. zaczął się plątać w zeznaniach i ostatecznie przytoczył zawiłą sytuację wymiany zdań z żoną i córką, której sens trudno było postronnym zrozumieć. Marcin Ch. był w 2011 roku karany za uprawę konopi. W sądzie przyznał się do zażywania dopalaczy (twierdzi, że to nie narkotyki). Po zabójstwie w jego krwi wykryto metafedron. Zdaniem biegłych, którzy badali go w śledztwie, jest on osobą uzależnioną od narkotyków, o osobowości paranoicznej.
Zanim straciła prztomność, Natalia Ch. zdołała zadzwonić do teściowej, by ta zabrała dzieci, bo może im grozić niebezpieczeństwo.