Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[WRACAMY DO TEMATU] Nie uniknie kary za podpalenie żony, jego proces rusza w przyszłym roku

Jarosław Jakubowski
Byliśmy na miejscu zbrodni kilka godzin po jej popełnieniu, gdy technicy kryminalistyki zabezpieczali ślady. Dzieci trafiły pod opiekę dziadków
Byliśmy na miejscu zbrodni kilka godzin po jej popełnieniu, gdy technicy kryminalistyki zabezpieczali ślady. Dzieci trafiły pod opiekę dziadków Jarosław Jakubowski
Marcin Ch., który w marcu tego roku śmiertelnie poparzył żonę, nie jest chory psychicznie i może odpowiadać za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Północ jeszcze w grudniu skieruje do sądu akt oskarżenia.

[break]
- Mamy już opinię biegłych, sporządzoną na podstawie obserwacji psychiatrycznej podejrzanego Marcina Ch. Wynika z niej, że w chwili popełniania zarzucanego mu czynu mężczyzna miał w pełni zachowaną zdolność jego rozumienia i pokierowania swoim postępowaniem. Oznacza to, że był poczytalny i może odpowiadać przed sądem - mówi prokurator Adam Lis z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.

Zdrowy charakteropata

Obserwacja psychiatryczna 31-letniego Marcina Ch. trwała sześć tygodni i odbyła się w zamkniętym ośrodku psychiatrycznym w Szczecinie. Po jej zakończeniu biegli przystąpili do pisania opinii, co też trwało kilka tygodni. Nie stwierdzili u podejrzanego choroby psychicznej, choć dopatrzyli się objawów charakteropatii, czyli tzw. osobowości nieprawidłowej.

Prokuratura na podstawie zebranych dowodów postawiła Marcinowi Ch. zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi za to kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 12 lat, 25 lat lub dożywocie. Prokuratura już zamyka śledztwo, w czasie którego nie tylko zasięgnęła opinii biegłych, ale też zebrała liczne dowody rzeczowe oraz przesłuchała świadków.

Jesteśmy na etapie zaznajamiania stron z aktem oskarżenia. Do sądu skierujemy go jeszcze w tym roku. - prokurator Adam Lis

- Jesteśmy na etapie zaznajamiania stron z aktem oskarżenia. Skierujemy go do sądu jeszcze w tym roku - dodaje prokurator Lis. Tragedia rozegrała się 28 marca 2015 roku, wczesnym rankiem, w kotłowni domu na osiedlu Samociążek w Koronowie, w którym mieszkał Marcin Ch. ze swoją 30-letnią żoną oraz dwojgiem dzieci.

Z ustaleń śledczych wynika, że w trakcie domowej awantury mężczyzna oblał żonę łatwopalnyn płynem i podpalił. Świadkami tej okropnej sceny były dzieci - pięcioletni syn i jedenastoletnia córka.

Sąsiadów zaalarmowały krzyki dochodzące z budynku. Na miejsce przyjechały policja i pogotowie ratunkowe. Zatrzymany 31-latek nie znajdował się pod wpływem alkoholu, ale wstępne badania narkotesterem wykazały, że brał narkotyki - a dokładnie metamfetaminę.

Zgubiły go narkotyki

Kobieta z oparzeniami około 70 procent powierzchni ciała trafiła do Zachodniopomorskiego Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń i Chirurgii Plastycznej w Gryficach w województwie zachodniopomorskim. Zmarła tam 8 kwietnia.

Podejrzany, jak mówią śledczy, przyznał się częściowo. Zeznał, że oblał żonę łatwopalną substancją i podpalił, stwierdzając, że tłem był konflikt rodzinny. Odmówił składania szczegółowych wyjaśnień. Mężczyzna był już karany. Cztery lata temu dostał wyrok za posiadanie i handel narkotykami. W piwnicy jego domu policjanci znaleźli wtedy ponad 50 donic z konopiami indyjskimi i potrzebny do ich uprawy sprzęt. W mieszkaniu odkryto też marihuanę, tabletki ecstasy i amunicję. Ch. trafił za kratki, ale po pięciu miesiącach wyszedł z aresztu i wyrok usłyszał już z wolnej stopy. Sąd skazał go na trzy i pół roku więzienia. Nie trafił tam, sąd zawiesił mu wykonanie kary na 7 lat. Dlaczego? Bo Marcin Ch. nie był wcześniej karany.

Mężczyźnie przyznano kuratora sądowego, który miał sprawdzać, jak się sprawuje na wolności. Sąsiedzi twierdzą, że interwencje policji w domu były dość częste, a Marcin Ch. zachowywał się dziwnie, jak naćpany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!