[WRACAMY DO TEMATU] Interweniujesz? Uważaj, żebyś sam nie naraził się na niebezpieczeństwo

Każdy, kto jest świadkiem przestępstwa czy wykroczenia, ma prawo zatrzymać sprawcę. Ujęcie obywatelskie to uprawnienie, które każdemu obywatelowi daje art. 243 Kodeksu postępowania karnego. Przestępcę można zatrzymać zarówno na gorącym uczynku, jak i po pościgu, podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa.

Mierz zamiary podług sił

Najczęściej do obywatelskiej interwencji dochodzi właśnie w przypadkach pijanych kierowców. - W takiej sytuacji musimy przede wszystkim zachować zdrowy rozsądek i zadbać o własne bezpieczeństwo. Nigdy nie możemy przecież przewidzieć, jak zachowa się osoba, której chcemy, na przykład, wyjąć kluczyki ze stacyjki. Dlatego najważniejsze w takim przypadku jest zawiadomienie policji - tłumaczy podinsp. Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.

PRZECZYTAJ:Pijany i agresywny kierowca ujęty przez przechodnia

Rzecz także w tym, aby nasza obywatelska interwencja i próba zatrzymania pijanego pirata za kierownicą po pościgu nie zakończyła się spowodowaniem jakiegoś wypadku, który mógłby zakończyć się tragicznie.

- Należy mierzyć zamiary podług sił. Sami musimy ocenić, czy jesteśmy w stanie zatrzymać sprawcę przestępstwa, który może posiadać broń - dodaje podkom. Przemysław Słomski z biura prasowego KWP w Bydgoszczy.

Musimy się liczyć się także z tym, że nietrzeźwy kierowca może zachowywać się agresywnie. Tak, jak to było w przypadku zatrzymania w sobotę na rondzie Fordońskim, gdy pijani pirat usiłował pobić interweniującego kierowcę.

Mamy, oczywiście, prawo się bronić, ale w granicach obrony koniecznej. - Jeżeli pobijemy zatrzymanego, to możemy mieć kłopoty. Nie możemy sami wymierzać sprawiedliwości, bo w takich przypadkach musimy liczyć się z tym, że ujęty przez nas sprawca może złożyć na nas zażalenie do sądu. Prawo daje obywatelowi uprawnienia do ujęcia sprawcy bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa. Nie możemy zatem go zatrzymać za karę, na przykład na dwa dni w jakiejś piwnicy - uprzedza Przemysław Słomski.

Policja czeka na informacje

Przykładów obywatelskiej postawy nie brakuje i dotyczą one nie tylko zatrzymywania pijanów kierowców.

- Superpostawą i dużą odwagą wykazała się mieszkanka Fordonu, która zauważyła złodzieja, który okradł mieszkanie jej sąsiadów i ruszyła za nim w pościg. Jednocześnie zawiadomiła policję - mówi Przemysław Słomski.

Do zdarzenia doszło w lipcu. Mieszkanka Fordonu zauważyła na klatce schodowej mężczyznę, który zachowywał się nerwowo, a jej uwagę zwrócił fakt, że miał na rękach rękawiczki. Gdy zobaczyła zniszczone zamki w drzwiach sąsiadów, natychmiast zawiadomiła policję i ruszyła w pogoń za włamywaczem. Cały czas informowała funkcjonariuszy, gdzie się znajduje. Złodziej próbował odstraszyć kobietę, rzucając w nią kamieniami. Na ulicy Magazynowej mężczyzna zniknął jej z oczu, ale pomogli przechodnie. Okazało się, że sprawca kradzieży schował się pod samochodem. Na miejsce dotarli policjanci, a cały łup - biżuterię wartą około 2 tys. złotych - odzyskano.

- Taka postawa jest godna pochwały. Kobieta nie próbowała zatrzymać sprawcy, ale nie odpuściła i go śledziła. Wiadomo, że policjanci nie mogą być w każdym miejscu. Dlatego takie działania są bardzo potrzebne - dodaje Przemysław Słomski.