Przedstawiciele PKP i samorządy popierają nasz pomysł wykorzystania linii wąskotorowej Bydgoszcz-Koronowo jako ścieżki rowerowej.
<!** Image 2 align=right alt="Image 133943" sub="Andrzej Górecki, 76-latek z Wojnowa, z rozrzewnieniem wspomina czasy, kiedy jeździła tutaj ciuchcia. Dziś pokazuje nam jej resztki w Morzewcu. Fot. Radosław Sałaciński">Pierwszy pociąg na linii Bydgoszcz Wąskotorowa - Koronowo Wąskotorowe wyruszył na trasę 18 maja 1895 roku. W dobie, gdy transport samochodowy dopiero raczkował, ponadgodzinna podróż ciuchcią z Bydgoszczy do Koronowa była najszybszym sposobem pokonania tej trasy. Bardzo malowniczej, bo na sporym odcinku tory wiodły przez las. Przy stacji w Smukale działała popularna restauracja „Leśna”. W okresie letnim wysiadało tam mnóstwo podróżnych, chcących zażyć kąpieli w pobliskiej Brdzie. W okresie międzywojennym popularne były spływy kajakowe. Specjalnie przystosowane wagoniki przewoziły kajaki nawet do Koronowa.
Nie mniej ważny niż przewozy pasażerskie był transport towarów. Między Bydgoszczą a Koronowem kursowały wagony załadowane paszą, węglem, nawozami, kruszywem itp. Czasy świetności kolejki wąskotorowej pamięta świetnie pan Andrzej Górecki z Wojnowa, które leżało na szlaku wąskotorowym Morzewiec - Nakło. W Morzewcu tory kolejki z Bydgoszczy rozwidlały się - jedne na Nakło, drugie na Koronowo.
<!** reklama>- Co najmniej raz w tygodniu jeździliśmy do Bydgoszczy. Bywało, że podróżowało się na bosaka, bo na buty mogliśmy pozwolić sobie tylko raz na rok. Pamiętam, że raz dziennie kursowała lokomotywa motorowa, która ciągnęła tylko jeden wagon. Z gorzelni w Wojnowie przewożony był spirytus, a w drugą stronę różne towary potrzebne w gorzelni - mówi pan Andrzej, którego spotykamy w Morzewcu przy budynku dawnej stacji kolejki wąskotorowej. Linię pasażerską zamknięto w 1969 roku. Jeszcze do 1991 roku na odcinku Koronowo - Morzewiec kursowały pociągi towarowe.
Dzisiaj w Morzewcu, oprócz budynku dawnej stacji, pozostały fragmenty rozwidlających się szyn, które przecinaja drogę i słupy po krzyżach św. Andrzeja. Na całej trasie wąskotorowej Bydgoszcz - Koronowo w większości zdemontowano już szyny. Pozostały fragmenty podkładów, nasypy, budynek po stacji w Smukale i przede wszystkim okazały most na Brdzie w Okolu koło Koronowa. Aż się prosi, żeby ponownie połączyć Bydgoszcz i Koronowo trasą... rowerową, biegnącą po śladzie wąskotorówki.
- To świetny pomysł! Ze ścieżki mogliby korzystać nie tylko rowerzyści, ale też osoby jeżdżące konno. W okolicy jest kilka stadnin. Właśnie dlatego trasa nie musi być wykonana z drogiej kostki brukowej, ale może być gruntowa, utwardzona gruzem czy szlaką - proponuje Marcin Danielak, rowerzysta z Gościeradza, w pobliżu którego wiedzie szlak wąskotorówki.
- Poza Bydgoszczą cała trasa jest naszą własnością i chętnie przekażemy ją za symboliczną opłatę samorządom - deklaruje Florian Pionke, wicedyrektor Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Bydgoszczy.
- Ponieważ reaktywacja kolejki jest obecnie niemożliwa, uruchomienie ścieżki rowerowej to jedyny racjonalny sposób wykorzystania tych gruntów - popiera pomysł Jan Wach, wójt Sicienka. A Stanisław Gliszczyński, burmistrz Koronowa, już prowadzi rozmowy z kolejami. - Wkrótce odkupimy od PKP most wąskotorówki na Brdzie i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wytyczyć szlak rowerowy, kiedy tylko uporamy się z budową ścieżek, na które zawarliśmy umowę ze starostwem - mówi.
Do tematu budowy ścieżki rowerowej na szlaku wąskotorówki będziemy wracać.