Ważą się losy dyrektorki SP w Płużnicy (powiat wąbrzeski). Dziś rada pedagogiczna podjąć ma uchwałę z wnioskiem o jej odwołanie. Na tej podstawie wójt może zdecydować o pożegnaniu Wiesławy Sz.
Samobójcza śmierć Małgorzaty Dydo, 38-letniej katechetki, przerwała milczenie. Na wniosek 35 nauczycieli Prokuratura Rejonowa w Wąbrzeźnie bada, czy dyrektorka Wiesława Sz. dopuszcza się mobbingu i czy jej postępowanie doprowadziło do tragedii. Pedagodzy z Płużnicy domagają się odwołania kobiety ze stanowiska. Dziś będą głosować nad wotum nieufności dla niej i wnioskiem o odwołanie. - Wniosek rady pedagogicznej daje wójtowi Januszowi Marcinkowkiemu podstawę do odwołania dyrektora. Niezależnie od tego, jaki będzie wynik prokuratorskich ustaleń i postępowania wyjaśniającego rzecznika dyscypliny zawodowej, które właśnie jako kuratorium wszczęliśmy - mówi Iwona Waszkiewicz, kujawsko-pomorska kurator oświaty. - Wójt ma przepisowe dwa tygodnie na ustosunkowanie się do wniosku nauczycieli.
<!** reklama>Dziś też, jak przekazuje Państwowa Inspekcja Pracy, w szkole pojawią się inspektorzy. - Na podstawie rozmów z pracownikami i specjalnych ankiet będą starali się ustalić, czy w placówce dochodzi do mobbingu - mówi Katarzyna Pietraszak, rzeczniczka PIP.
- Czeka nas więc gorący dzień - komentują pedagodzy, bo na godzinę 14 z kolei zapowiedziano przyjazd do szkoły psychologa. O jego pomoc sami wnioskowali po tragicznej śmierci koleżanki. Nastroje wśród pracowników placówki, uczniów i rodziców nie są dobre. Żywe jest wspomnienie kroku katechetki. Czuć wielkie napięcie, związane z osobą Wiesławy Sz. i jej zastępcy Piotra B.
Do swoistego catharsis doszło w poniedziałkowe popołudnie. Najpierw reprezentanci kuratorium oświaty spotkali się z wójtem Płużnicy, później z nauczycielami. Przez prawie 5 godzin poszczególni pedagodzy relacjonowali, jak układały im się relacje z dyrekcją. Poziom emocji był wysoki. Z płużnickim gronem solidaryzują się koledzy ze Szkoły Podstawowej w Ryńsku (również powiat wąbrzeski). Wiesława Sz. była tu dyrektorką do marca 2003 roku. Została odwołana przez ryńskiego wójta po tym, jak pedagodzy wyrazili wobec niej wotum nieufności. „Koszmar, despotyczne rządy, ciągły stres, dzielenie ludzi, nierealne wymagania” - takich określeń używają, wspominając tamten czas.
