https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wolniej, ale bezpieczniej

wb
Fotoradary na drogach wylotowych z Bydgoszczy budzą skrajne emocje. Kierowcy przeklinają je, a mieszkańcy niewielkich miejscowości chcą kolejnych.

Fotoradary na drogach wylotowych z Bydgoszczy budzą skrajne emocje. Kierowcy przeklinają je, a mieszkańcy niewielkich miejscowości chcą kolejnych.

<!** Image 2 align=right alt="Image 150401" sub="Kierowcy jadąc do Gdańska doskonale wiedzą, że w Borównie warto zdjąć nogę z gazu. - Dzięki tym urządzeniom liczba rannych i zabitych spada - podkreślają drogowcy Fot. Miłosz Sałaciński">- Wczoraj jechałem do Piły - mówi pan Andrzej z Białych Błot. - Droga jest w niezłym stanie. Na wysokości Wyrzyska w końcu wybudowano obwodnicę. Niestety, to jedno z nielicznych miejsc, gdzie można się rozpędzić. Im bliżej Bydgoszczy, tym gorzej. W każdej wiosce ustawiono maszt na fotoradar. Mam wrażenie, że nie zwiększają one bezpieczeństwa. Jeden z kierowców na widok szarej skrzynki zaczął tak gwałtownie hamować, że o mały włos nie spowodował kolizji.

Noga z gazu

- Część kierowców przyzwyczaiła się do szarych skrzynek przy drogach. - Bez nich mielibyśmy na szosach wolnoamerykankę - mówi Jan Kwiatkowski, właściciel dostawczego mercedesa vito. - Jeśli mam wybierać między policjantami stojącymi za krzakami z „suszarką” a fotoradarem, to wolę to drugie rozwiązanie. W końcu każdy maszt jest oznakowany. Jeszcze nigdy nie dostałem mandatu za przekroczenie prędkości. Ale jeśli ktoś lekceważy znaki informujące o kontroli radarowej i później zostaje ukarany, pretensje może mieć tylko do siebie. Z tego, co widzę, fotoradary nie są ustawiane przypadkowo. Najczęściej strzegą niebezpiecznych zakrętów i przejść dla pieszych.

List za listem

To właśnie osoby z niewielkich miejscowości najgłośniej dopominają się o kontrole prędkości. O przejście i wysepki walczą także mieszkańcy podbydgoskigo Prądocina. Korespondencja, którą mieszkańcy prowadzą z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, jest imponująca. Kilkadziesiąt listów i kilkadziesiąt odpowiedzi, że na przebudowę szosy pieniędzy nie ma. Fundusze znalazły się tylko na postawienie znaku ograniczenia prędkości do 70 kilometrów na godzinę i namalowanie podwójnej ciągłej linii. - Tylko że żaden z kierowców tego nie przestrzega - mówią mieszkańcy z goryczą.

<!** reklama>Drogowcom do obrony fotoradarów wystarczają statystyki. - Po zainstalowaniu urządzeń na drogach nr 5 i 10 liczba rannych i zabitych spadła o 50 procent - podkreśla rzecznik regionalnego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Tomasz Okoński. - Nigdzie nie zamierzamy ich demontować. Nikt ich nie instaluje po to, by tylko łapać piratów. Każde miejsce zostało starannie wybrane. Stanęły tam, gdzie wcześniej kierowcy notorycznie przekraczali prędkość, a bezpieczeństwo innych użytkowników dróg było zagrożone. Poza tym wciąż otrzymujemy listy i apele od zdesperowanych mieszkańców, którzy proszą nas o kolejne fotoradary.

Nie tylko fotoradary

Inwestycje GDDKiA nie kończą się tylko na stawianiu masztów do kontroli prędkości. - Stosujemy najczęściej cały pakiet rozwiązań, które podnoszą bezpieczeństwo. Są to wysepki, tzw. znaki aktywne, budujemy chodniki, zatoki autobusowe. To wszystko sprawia, że na naszych drogach ginie coraz mniej ludzi. Teraz zajmiemy się trasą nr 25. Na wysokości Koronowa powstaje rondo, wyremontujemy odcinek przebiegający przez Tryszczyn. Zajmiemy się także inwestycjami w miejscowości Zamość, przez którą przebiega krajowa „piątka”- dodaje Tomasz Okoński.(wb)

 


 

Moim zdaniem

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/jakubowski_jaroslaw.jpg" >Radarowy ból głowy

Z fotoradarami źle, bez nich jeszcze gorzej - tak mogę podsumować moje dotychczasowe doświadczenia. Jadąc ostatnio krajową „10” minąłem kilkadziesiąt skrzynek. Za każdym razem trzeba było hamować, nierzadko w ciasnym sznurze samochodów. To bezpieczne? Na pewno nie dla kierowców. Ale sam mieszkam przy drodze krajowej, gdzie aż się prosi o fotoradar. Wyjście z tego pata jest jedno: budujmy obwodnice, a liczne fotoradary przestaną być potrzebne.

Jarosław Jakubowski

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski