Wójt kontra radni i komisja, której nie było. Krajowe Forum Samorządowe w Dobrczu

Zobacz wideo: Szacunek zbiorów zbóż, warzyw i owoców w 2021

Krajowe Forum Samorządowe wystąpi w roli audytora i przyjrzy się standardom panującym w Radzie Gminy Dobrcz. W czwartek w Bydgoszczy spotkają się samorządowcy z Dobrcza i radni gminy. Wszystko w związku z aferą dotyczącą zwołania komisji rady w maju, która - jak wynika z opinii radcy prawnego Urzędu Gminy w Dobrczu - została zwołana wbrew statutowi. Poszło wtedy stanowisko dla Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie uchwały o obniżeniu wypłaty obecnemu wójtowi Andrzejowi Berdychowi.

- Nie stajemy po żadnej ze stron. Chcemy po prostu przyjrzeć się pracy radnych gminy. Jesteśmy organizacją apolityczną. Niestety jednak wcześniej odmówiono naszym przedstawicielom uczestniczenia w sesji rady gminy - mówi Benedykt Partyka, prezes Krajowego Forum Samorządowego. - Spotkanie, które odbędzie, które organizujemy w czwartek, traktujemy jako część badania pracy gminnych radnych.

Sprawa dotyczy posiedzenia komisji rady, która odbyła się w Dobrczu 19 maja tego roku. O tym terminie radni dowiedzieli się ledwie dzień wcześniej. Sąd ten pośpiech? - Chodziło o konieczność przyjęcia pewnej opinii - mówi radny Michał Siwak. - Krótko po godzinie 17 dostaliśmy maila wysłanego nie przez przewodniczącą RG, Monikę Kuberską, ale przez jej najbliższego współpracownika, który nie był uprawniony do zwoływania sesji, ani komisji. Z informacji wynikało, że następnego dnia odbędzie się posiedzenie połączonych komisji Rady Gminy.

Chodziło, jak wynika z naszych ustaleń, o opinię, która miała zostać skierowana następnie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. WSA proceduje w sprawie wcześniejszej, marcowej obniżki wynagrodzenia dla obecnego wójta, Andrzeja Berdycha (m.in. wynagrodzenie zasadnicze radni obniżyli mu do 3900 z brutto). Włodarz odwołał się do sądu w tej sprawie, a postępowanie trwa do tej pory.

Radni: Problem z wójtem

Radca prawny UG Dobrcz Anna Kaszubowska już 19 maja, a więc w dniu, na który zwołane zostało posiedzenie, wydała ekspertyzę, w której wskazała, że... w takim trybie opinia dla WSA w ogóle nie powinna być ustalana. Stanowisko w sprawie skargi (wójta) "powinno zostać podjęte nie przez Komisję, lecz przez Radę Gminy Dobrcz i powinno przybrać formę uchwały". Już nawet pomijając fakt, że opiniowanie na temat skargi wójta na postanowienia uchwały nie mieści się w kompetencjach Komisji, prawnik zwraca uwagę na fakt, że zwołano ją wbrew statutowi gminy. "O terminie komisji Przewodniczący Komisji winien zawiadomić jej członków co najmniej na trzy dni przed terminem posiedzenia".

- Ponieważ z opinii prawnej wynikało, iż na posiedzeniu zwołanym w takim trybie nie mogą być podejmowane żadne wiążące decyzje, nie wzięliśmy w nim udziału - dodaje radny Siwak. Mówiąc "my" ma na myśli nieopozycyjną mniejszość (w osobach 5 radnych) w radzie. - Z powodu nieobecności obcięto nam dietę o 200 zł. Do tej pory nie dostaliśmy odpowiedzi od pani przewodniczącej Kuberskiej, na jakiej podstawie zostaliśmy ukarani, skoro posiedzenie zostało zwołane niezgodnie ze statutem i należy uznać je co najwyżej za spotkanie towarzyskie.

Co na to Monika Kuberska? Jest na zwolnieniu lekarskim i prosi o kontakt w przyszłym tygodniu. - Mamy problem z wójtem i chyba już tak zostanie. Prawnicy wydają opinie korzystne dla niego - mówi radna Małgorzata Wesołowska sugerując, że "radcy są pod wpływem wójta". - W sprawie uchwały obniżającej wynagrodzenie były trzy opinie. Dwie pozytywne, jedna negatywna. Sama była przesłuchiwana (w WSA, red.) w sprawie tego, dlaczego komisja w ogóle się zebrała. Sprawa w sądzie jeszcze jest w toku.

Wójtowi radni zarzucali, że brak z jego strony współpracy z przewodniczącą radny i radą, że unika udzielania odpowiedzi na pytania. Ponadto zarzucano mu, iż w ciągu dwóch lat jego kadencji gmina pozyskała tylko znikome środki zewnętrzne na rozwój.