https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wojnę przeżył w ubraniu kobiety

Przemysław Krzyżanowski
W 1960 roku Jan XXIII przyznał księdzu Bernardowi Sychcie tytuł „tajnego szambelana papieskiego”, czyli osoby, która ma dostęp do prywatnych apartamentów papieskich.

W 1960 roku Jan XXIII przyznał księdzu Bernardowi Sychcie tytuł „tajnego szambelana papieskiego”, czyli osoby, która ma dostęp do prywatnych apartamentów papieskich.

<!** Image 2 align=right alt="Image 103517" sub="Ksiądz Bernard Sychta był kapelanem szpitala psychiatrycznego. /Fot. Archiwum
">Bernard Sychta urodził się w Puzdrowie koło Kartuz 21 marca 1907 roku. Tam też ukończył czteroletnią szkołę powszechną, a następnie kontynuował naukę w gimnazjum w Gdańsku. Edukacja w niemieckiej szkole spowodowała znaczne braki w znajomości języka polskiego, co sprawiło, że konieczne było powtarzanie pierwszego roku w gimnazjum polskim w Wejherowie. Po zdaniu matury w 1928 r., podjął naukę w seminarium duchownym w Pelplinie.

Kapłan chorych

17 grudnia 1932 roku Bernard Sychta został wyświęcony na księdza, a już od 1 stycznia 1933 roku objął obowiązki trzeciego wikariusza w Świeciu w parafii Niepokalanego Począcia Najświętszej Marii Panny, czyli popularnym „klasztorku”. Jednocześnie został kapelanem w zakładzie psychiatrycznym i miejscowym szpitalu.

<!** reklama>Co ciekawe, ksiądz jest autorem kilku artykułów związanych z duszpasterstwem psychiatrycznym, które opublikowano w „Miesięczniku Diecezji Chełmińskiej”. Sprzeciwiał się w nich poglądom, w zasadzie już średniowiecznym, że nerwice są wynikiem popełnianych grzechów.Ksiądz Bernard Sychta przeżył II wojnę światową, korzystając z pomocy rodzin Sokołowskich i Nogów z Osia, ukrywając się u nich w przebraniu... kobiety. Ledwie uniknął śmierci w momencie wyzwolenia, gdyż rosyjscy żołnierze podejrzewali, że jest niemieckim szpiegiem i zamierzali go rozstrzelać.

Literat w sutannie

<!** Image 3 align=right alt="Image 103517" sub="Dziś jego imię nosi jedna z ulic na osiedlu 800-lecia. /Fot. Marek Wojciekiewicz/">Jego zamiłowanie do poezji dało o sobie znać dość wcześnie, bo już w 1924 r., kiedy ksiądz Sychta napisał swoją pierwszą trzyaktową sztukę sceniczną „Szopka kaszubska”, zarówno w języku polskim, jak i po kaszubsku.

Doceniona skromność

Natomiast pierwszy dramat „Hanka się żeni”, prezentowany na terenie całej Polski, stworzył w 1935 r., a wystawił dwa lata później. Ostatnim dramatem był utwór o historycznym znaczeniu „Ostatnia gwiazdka Mestwina”, który to książę był dla księdza symbolem jedności Kaszub z Polską. Zajmował się malarstwem, pozostawiając po sobie 60 prac, jest też autorem pieśni religijnych.

Wszyscy wspominający księdza Sychtę podkreślają jego skromność i spokój duchowy. Pozostawił po sobie wielkie dzieła z zakresu etnografii, kultury i leksykologii. 35 lat zbierał materiały do „Słownika gwar kaszubskich”, w którym wyrazowi biedronka przyporządkował aż 85 znaczeń. Był autorem „Kultury Materialnej Borów Tucholskich”, a także „Słownictwa kociewskiego na tle kultury ludowej”. Zmarł 25 listopada 1982 r. w Gdańsku.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski