MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wojna dziesięcioletnia

Mariusz Załuski
To taka fajna rocznica. Jeszcze jest werwa młodzieniaszka, ale już plecak wypakowany doświadczeniami. Dziesięciolecie TVN minęło jakoś bez specjalnego zadęcia - konkurencja nie była zainteresowana trąbieniem o tym, a sama stacja też popisywała się cichutko. A trzeba oddać „walterowej” telewizji honor - na naszą popkulturę przełomu stuleci wypłynęła tak, jak tylko telewizor może na nią wpłynąć.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/zaluski_mariusz.jpg" >To taka fajna rocznica. Jeszcze jest werwa młodzieniaszka, ale już plecak wypakowany doświadczeniami. Dziesięciolecie TVN minęło jakoś bez specjalnego zadęcia - konkurencja nie była zainteresowana trąbieniem o tym, a sama stacja też popisywała się cichutko. A trzeba oddać „walterowej” telewizji honor - na naszą popkulturę przełomu stuleci wypłynęła tak, jak tylko telewizor może na nią wpłynąć.

Bo co mieliśmy przed powstaniem TVN? Okopaną w swojej potężnej twierdzy telewizję publiczną, która na wszelką konkurencję patrzyła z szyderczym uśmieszkiem i tak naprawdę mogła wyprawiać, co chciała. I wyprawiała. Jasne, istniał już wtedy od paru lat Polsat - ale przecież zupełnie inny niż ten dzisiejszy. Bo Polsat po wywalczeniu jedynej koncesji stał się taką telewizją disco polo - z tanimi serialami, tanią muzyką i tanimi ambicjami. Pieniądze z reklam płynęły, więc wszyscy byli zadowoleni. Poza widzami, przynajmniej tymi, którzy wiedzieli, że telewizja może wyglądać inaczej. No i wtedy z hukiem ruszył TVN. Pamiętam, że gdy wówczas odwiedzałem obie telewizje, to miałem wrażenie, że samych kierowców, czekających na telewizyjnych dostojników w TVP jest więcej niż ludzi, którzy biegali przy programie w TVN. A do tego mieliśmy jeszcze do czynienia z wykańczającą wojną reklamową - bo przecież TVP była futrowana abonamentem.

<!** reklama>Ale zmiany wystartowały, bo oferta TVN od razu była innego kalibru niż polsatowska. Nie tylko wreszcie ktoś zaczął się ścigać z telewizja publiczną, jeśli chodzi o dzienniki - program naszpikowano też nowoczesnymi formatami, które zaczęły robić szum w naszej kulturze masowej (od „Big Brothera”, przez „Na każdy temat”, po „Szymon Majewski Show” czy „Taniec z gwiazdami”), zaczęto również inaczej traktować gwiazdy (kto jeszcze pamięta te plotki o gigantycznych pieniądzach dla Tomasza Lisa na początku TVN?). I jeśli jakaś instytucja zmieniała w Polsce rynek telewizyjny, to w największym stopniu TVN - bo to rozpęd tej stacji wymusił kompletną metamorfozę Polsatu (nagle ta jego przaśność zaczęła kłuć w oczy), no i TVP.

Paradoksalnie jednak teraz, w czasie świętowania „dziesiątki”, stacja jest w bardzo trudnym momencie. Owszem, wyniki są, ale chyba twórcy TVN marzyli o lepszych - stacja ciągle goni konkurentów, a nie ich wyprzedza. Owszem, ciągle TVN zasypuje nas pomysłami, ale walczy teraz ze znacznie mocniejszą konkurencją. Owszem, stworzyli TVN 24 i telewizje tematyczne - ale już za chwilę będzie na rynku znacznie ciaśniej. Poza tym TVN ma coraz bardziej markę „telewizji wykształciuchów”, ba, niektórzy zastanawiają się, czy nie za bardzo widać w tej stacji sympatie polityczne, które tak naprawdę nigdy telewizji komercyjnej nie pomagają.

Co by jednak nie wybrzydzać, to TVN osiągnął jedno. Trudno dziś sobie wyobrazić nasz polski „cały ten pop” bez tej stacji i jej gwiazd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!