Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Własna koperta to luksus

Katarzyna Idczak
Właściciel prywatnej koperty może liczyć na własny znak drogowy z numerem rejestracyjnym uprzywilejowanego auta. Jeden stanął tuż przed balkonem przy ulicy Przyrzecze 15.

Właściciel prywatnej koperty może liczyć na własny znak drogowy z numerem rejestracyjnym uprzywilejowanego auta. Jeden stanął tuż przed balkonem przy ulicy Przyrzecze 15.

<!** Image 2 alt="Image 155029" sub="Przy ul. Przyrzecze 15 - ku niezadowoleniu mieszkańców - ktoś wykupił prywatną kopertę. Za 500 złotych miesięcznie może być spokojny o miejsce parkingowe Fot. Tadeusz Pawłowski">- Często tam parkuję i słyszałem, jak mieszkańcy bloku żalili się, że zarząd dróg zrobił im pod górkę - mówi nasz Czytelnik. - Zamiast czterech, a nawet pięciu wolnych bezpłatnych miejsc parkingowych, jest teraz prywatna koperta.

Do ubiegłego czwartku sytuacja była prosta. Było pięć miejsc parkingowych objętych strefą płatnego parkowania i około 5 miejsc poza strefą, którymi mieszkańcy w miarę zgodnie się dzielili. Obecnie bezpłatna przestrzeń częściowo została wykupiona. To jedyna prywatna koperta w Bydgoszczy.

- Opłaty za jedno stanowisko postojowe do korzystania na prawach wyłączności reguluje uchwała Rady Miasta z grudnia 2003 roku. Zainteresowanie kopertami jest duże, ale kiedy pada pytanie o cenę i zainteresowane osoby otrzymują odpowiedź, rezygnują - mówi Krzysztof Kosiedowski z Biura Prasowego Urzędu Miasta. - Prywatna koperta kosztuje 500 złotych miesięcznie. Chętny proponuje miejsce do akceptacji przez ZDMiKP. Najczęściej znajduje się ono w centrum miasta w strefie płatnego parkowania. Jest oznaczone kopertą i znakiem drogowym z tabliczką, na której są zapisane numery rejestracyjne samochodu. Miejsca wykupują najczęściej firmy, ale w ostatnio wiele z nich zrezygnowało. Najprawdopodobniej ze względu na koszt.

<!** reklama>Przedstawiciele zarządu dróg najwyraźniej nie widzą problemu przy ul. Przyrzecze. - Przed i za kopertą są jeszcze wolne miejsca, które nie należą do strefy płatnego parkowania - mówi Krzysztof Kosiedowski.

Problem miejsc parkingowych zawsze budzi sporo kontrowersji. W Bydgoszczy każdy parking jest na wagę złota. Dlatego przy okazji powstawania nowych inwestycji w mieście wymaga się, aby deweloperzy i realizatorzy przedstawiali plany miejsc parkingowych.

- Kiedyś było wymagane jedno miejsce na jednego mieszkańca. Dziś mówimy o 1,5 miejsca na jednego mieszkańca - wyjaśnia Robert Łucka, dyrektor ratuszowego wydziału administracji budowlanej. - Wielkość współczynnika miejsc jest zróżnicowana i musi być wymagana w planie miejscowym. Na przykład przy ul. Dworcowej 13 powstaje budynek mieszkalno-usługowy, w podziemiu którego będą miejsca parkingowe. Dla porównania wydaliśmy pozwolenie na budowę domu przy placu Piastowskim, mimo że inwestor zabezpieczył miejsca parkingowe tylko w pasie drogowym. W przypadku inwestycji deweloperskich i TBS nie ma już większych problemów, bo parkingi dla mieszkańców to standard.

Mieszkańcy starszych blokowisk radzą sobie, jak mogą. Zdarza się, choć rzadko, że decydują się na tzw. samowolkę parkingową i sami malują koperty.

- W sierpniu ubiegłego roku zanotowaliśmy taki przypadek na Bartodziejach. Skierowaliśmy sprawę do sądu. Skończyło się na karze grzywny - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik strażników miejskich.

- Wydzierżawianie prywatnych kopert jest niemożliwe w układzie spółdzielczym, bo budynki i otaczający je teren to własność wszystkich członków spółdzielni - wyjaśnia Zbigniew Sokół, prezes Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!