Wielkie spotkanie u wojewody Mikołaja Bogdanowicza poświęcone próbom rozwiązania problemu skażenia po dawnych Zakładach Chemicznych Zachem ruszyło w piątek o godz. 11 w urzędzie wojewódzkim. Na liście zaproszonych przez wojewodę byli wszyscy - politycy od prawa do lewa, parlamentarzyści, europosłowie, samorządowcy i marszałek województwa. Efekt spotkania był mizerny. Skończyło się... wielką awanturą o obecność mediów na sali.
Już w czwartek, przed planowanym na dzisiaj spotkaniem, Mikołaj Bogdanowicz zapowiadał, że spotkanie będzie zamknięte dla mediów. Chodziło o to, że jego zdaniem przy mediach dyskusja może się zamienić w polityczną przepychankę i „medialna burzę”.
Dziś po chwili otwartego dla prasy spotkania, wojewoda wyprosił dziennikarzy. Część wyszła.
- Mam wniosek formalny o otwarcie spotkania dla mediów - stwierdził Paweł Olszewski, poseł PO. - W sprawach na tyle poważnych, że rozmawianie poza mediami, poza opinią publiczną jest bezcelowe. Opinia publiczna nie będzie wiedziała, jakie są argumenty, jakie są zagrożenia i jakie są możliwości wyjścia z tej sytuacji...
Wojewoda Bogdanowicz podkreślał: - Zależy nam na merytorycznej dyskusji. Bardzo proszę, żebyśmy nie robili z tego niepotrzebnej awantury i na tym, żeby nie pokazywać, że to spotkanie nie przyniosło pozytywnych skutków.
Atmosfera jednak wcale się nie poprawiła. W czasie spotkania posłowie opozycji zaczęli publikować na swoich profilach memy na temat Bogdanowicza i jego zakazu.
Ostatecznie uradzono tylko tyle, że grono... kolejny raz spotka się 5 kwietnia i wtedy przedyskutuje wnioski płynące ze spotkania o likwidacji skażenia po Zachemie.
Flash Info odcinek 7 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza