Wiele rejonów kraju ciągle walczy z wielką wodą

Na małopolskich rzekach woda utrzymuje się na wysokim poziomie. W 25 miejscowościach przekroczone zostały stany alarmowe.

Gwałtowne ulewy w ostatnich dniach w wielu miejscach podmyły drogi. W wielu miastach zerwane są mosty, w domach stoi woda. Bardzo trudna sytuacja panuje w województwie podkarpackim. Na kilka godzin trzeba było zamknąć popularną zakopiankę, bo trasa została zalana wodą. W okolicach Nowego Sącza wezbrany Poprad zniszczył most kolejowy, a strażacy przez bezskutecznie szukali mężczyzny, którego widziano ma moście w momencie katastrofy.

Pod Płockiem trwa dramatyczna walka z czasem i z wielką wyrwą w Świniarach. Wszystko po to, by nadchodząca druga fala na Wiśle ponownie nie zalała okolicznych terenów. Do Płocka czoło fali wezbraniowej na Wiśle dotrze w niedzielę. Prognozy meteorologów zakładają, że poziom rzeki na Mazowszu w poniedziałek przekroczy stany alarmowe. Wciąż nie wiadomo jednak, jak wysoka i długa będzie nadchodząca fala - zależy to od opadów deszczu na południu kraju. Z kolejną falą wezbraniową walczy Sandomierz. Mieszkańcy zalanych terenów nie chcą jednak opuszczać swoich domów. We Włocławku fala powodziowa spodziewana jest najwcześniej we wtorek. Ponownie z tamy spuszczana jest woda.

Premier Donald Tusk zapewnił, że odpowiednie służby są gotowe do walki z powodzią. - Tysiące strażaków i żołnierzy pracuje w zagrożonych rejonach - poinformował premier.(anp) 4strona 5