[break]
W połowie lipca znowu zrobiło się głośno o tym, że Fundacja Wiatrak budująca w Fordonie „Dom Jubileuszowy w sercu województwa kujawsko-pomorskiego” - instytucję kulturalno-oświatową - ma kłopoty z zamknięciem budżetu i dokończeniem budowy.
- Na wykończenie brakuje nam 700 tysięcy złotych - alarmował na łamach „Expressu” ksiądz Krzysztof Buchholz, prezes Fundacji Wiatrak. - Praktycznie gotowe są dwie ściany elewacji. Najwięcej do zrobienia jest jeszcze w kawiarence i sali widowiskowej. Niepokoimy się, bo czasu zostało niewiele.
Przypomnijmy, że na budowę domu fundacja dostała ponad 8 mln zł z Unii Europejskiej. Część dofinansowania rozliczono - nie bez kłopotów - w 2013 roku. Wtedy brakowało 1,2 mln zł wkładu własnego. Milion przekazał Urząd Marszałkowski, a „Wiatrak” zebrał brakujące 300 tys. zł.
Jesienią tego roku inwestycja znów będzie kontrolowana, bo zgodnie z założeniami programu - w tym roku Dom Jubileuszowy ma być skończony. Jeżeli nie będzie, dotację trzeba będzie oddać. Tyle że nie wiadomo z czego...
Okazuje się, że „Wiatrakowi” na sfinalizowanie budowy nie brakowało pod koniec czerwca 700 tysięcy, ale aż dwóch milionów złotych. O mniejszej kwocie zaczęto mówić, kiedy fundacja miała już gwarancje przyznania jej 1,2 mln zł przez marszałka województwa. Rzeczywiście - uchwała zarządu województwa, do której dotarliśmy, nosi datę 1 lipca. Cel to nie finał budowy, ale „przeprowadzenie szeregu prac prowadzących do oddania budynku Domu Jubileuszowego do użytkowania i częściowego funkcjonowania”.
Marszałkowska zgoda wcale nie oznacza, że pieniądze „Wiatrak” ma już w ręce... - Uruchomienie tych środków nastąpi po przedłożeniu faktur i ich zweryfikowaniu - podkreśla Paweł Adamczyk, skarbnik województwa kujawsko-pomorskiego. - Decyzja zarządu województwa jest konsekwencją uchwały przyjętej przez sejmik województwa, dotyczącej zmian w budżecie.
Przypomnijmy, że w tym samym niemal czasie przyznania „Wiatrakowi” 350 tys. zł odmówił Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. Wniosek złożyli radni PiS, Bogdan Dzakanowski - radny niezależny - i Jan Szopiński (SLD) - wiceprzewodniczący Rady Miasta. Prezydent odmówił, oceniając, że to na inwestorze spoczywa obowiązek sfinansowania budowy, a koszty inwestycji nie mogą być pokrywane jedynie przez publiczne dotacje.
W ratuszu mówią: - Prezydent odmówił dania pieniędzy na bydgoską instytucję, a marszałek dał - to stawia Bydgoszcz w dość dziwnym, o ile nie niezręcznym położeniu...
- Trudno oceniać, czy ze strony marszałka decyzja o przyznaniu w lipcu 1,2 mln zł jest próbą utarcia nosa prezydentowi Bruskiemu, który wprost takiego wsparcia odmówił - mówi Łukasz Schreiber, radny PiS. - Marszałek i prezydent mieli swoje konflikty, one były i będą, choć nie wiadomo, na ile są pozorne.
Urząd Marszałkowski już wcześniej dotował budowę Domu Jubileuszowego. W 2012 roku przekazał 1,5 miliona złotych, w 2013 roku - 1 mln.
To o tyle istotne, że wsparcie unijne „Wiatrak” dostał z Regionalnego Programu Operacyjnego, którym zarządza... marszałek. Takie źródło pieniędzy potwierdza Paweł Adamczyk, skarbnik województwa. - Fundacja „Wiatrak” otrzymała dofinansowanie w ramach projektu pn. „Budowa Domu Jubileuszowego w sercu Województwa kujawsko-pomorskiego” w ramach Działania 3.2 Rozwój infrastruktury ochrony zdrowia i pomocy społecznej Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego w wysokości 8,4 miliona złotych - informuje skarbnik. Łączne wydatki na realizację projektu, według ostatniego złożonego wniosku, to 13 172 237, 95 zł.
- O wiele bardziej wolę, żeby marszałek przekazywał pieniądze na tego rodzaju instytucję w Bydgoszczy niż w Toruniu - komentuje Łukasz Schreiber. - Jak ważny jest Dom Jubileuszowy w Fordonie, tłumaczyć nie trzeba.
Z ks. Krzysztofem Buchholzem, prezesem „Wiatraka” nie udało nam się skontaktować. Jest na pielgrzymce