[break]
- Na wykończenie budowy brakuje nam 700 tysięcy złotych - mówi ksiądz Krzysztof Buchholz, prezes Fundacji Wiatrak. - Od dłuższego czasu szukam wsparcia u firm w regionie, ale też u sponsorów spoza województwa. Budowa jest prawie na finiszu. Praktycznie gotowe są dwie ściany elewacji. Najwięcej do zrobienia jest jeszcze w kawiarence i sali widowiskowej. Niepokoimy się, bo czasu zostało niewiele. Na budowę Domu Jubileuszowego otrzymaliśmy pięć lat temu 8 mln zł unijnej dotacji. Rozliczyliśmy się z niej w 2013 roku, ale jesienią czeka nas kontrola. Jeśli nie zdołamy pozyskać brakujących 700 tys. zł i obiekt nie będzie na czas gotowy, tak jak przewidywał to projekt, trzeba będzie zwrócić te 8 mln zł, a na to nie możemy pozwolić - dodaje kapłan.
W pomoc Fundacji Wiatrak zaangażowała się Grażyna Szabelska, radna PiS.
- Wiatrak realizuje zadania zbieżne z zadaniami miasta - mówi radna. - Od lat z dużym powodzeniem realizuje cele, wpisujące się w społeczną i edukacyjną strategię rozwoju Bydgoszczy, dlatego obowiązkiem miasta jest zareagować na wskazane zagrożenie funkcjonowania tej instytucji. Wnioskowałam więc do prezydenta o wsparcie fundacji kwotą 350 tys. zł. Mój wniosek poparli wszyscy radni PiS i Bogdan Dzakanowski, radny niezależny, a w trakcie sesji Jan Szopiński (SLD), wiceprzewodniczący Rady Miasta. Niestety, prezydent odmówił.
W odpowiedzi Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy, argumentował, że to na inwestorze spoczywa obowiązek zapewnienia środków finansowych na realizację przedsięwzięcia. Koszt inwestycji nie może być pokrywany jedynie przez publiczne dotacje.
Tylko w ciągu ostatnich 3 lat na działalność bieżącą Fundacji Wiatrak z budżetu miasta przeznaczono 674,1 tys. zł. Ksiądz Krzysztof Buchholz twierdzi, że tych pieniędzy nie można przesunąć na budowę Domu Jubileuszowego. - Pozyskaliśmy je w konkursach na granty i dotacje z przeznaczeniem głównie na zajęcia pozalekcyjne dla dzieci i młodzieży, ale też np. dla bezrobotnych, niepełnosprawnych - mówi.
Radna Grażyna Szabelska niespełna dwa tygodnie temu wystąpiła z wnioskiem do prezydenta o zorganizowanie spotkania z udziałem księdza, by jeszcze raz podjąć próbę pomocy fundacji. - W tych zabiegach wspierał mnie także Kazimierz Drozd, wiceprzewodniczący Rady Miasta - mówi Grażyna Szabelska. - Nie możemy pozwolić, by trzeba było na samym finiszu prac, zwracać dotację unijną. To byłby wstyd. Na razie czekam na odpowiedź prezydenta i liczę, że przy odrobinie dobrej woli uda się rozwiązać problem.
To kolejny raz, gdy Fundacji Wiatrak grozi zwrot unijnej dotacji. Tak było też pod koniec 2013 roku, gdy brakowało 1,2 mln zł. Wtedy udało się jej zebrać 300 tys. zł, a milion przekazał Urząd Marszałkowski. - Województwo wsparło też fundację środkami na wkład własny w 2012 roku. Było to 1,5 mln zł. W tym roku planuje przekazać 1,2 mln zł - mówi Beata Krzemińska, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"