Weekend Cudów „Szlachetnej Paczki”. Uczniowie SP nr 58 w Bydgoszczy spełnili marzenia rodziny z Fordonu [zdjęcia]

Zobacz wideo: Przebudowa zajezdni tramwajowej przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy.

W tym roku wielki finał zwany Weekendem Cudów odbywa się 10-11 grudnia. Dary właśnie trafiają do potrzebujących. Bazę Rodzin otwarto 12 listopada. W Kujawsko-Pomorskiem wolontariusze odwiedzili mnóstwo rodzin. Jedną z nich do obdarowania wybrali uczniowie SP nr 58 w Bydgoszczy.

- To już piąty raz, gdy włączyliśmy się w „Szlachetną Paczkę” - mówi Marta Karsz, nauczycielka języka angielskiego, która razem z dwiema innymi nauczycielkami Moniką Ceberek i Magdaleną Andryańczyk, koordynowała akcję w szkole. - Wcześniej wsparliśmy chłopca z zespołem Downa, samotnego tatę z dziećmi, seniorkę z bydgoskiego Śródmieścia, a w ubiegłym roku dziewczynkę chorą na mukowiscydozę.

Tym razem wybór padł na rodzinę z Fordonu z trójką dzieci. Najstarsze z nich ma 8 lat, kolejne 3 latka, a najmłodsza dziewczynka 3 miesiące.

- Rodzina mieszka w jednym pokoju, nie ma dostępu do łazienki. Korzysta z wychodka, który znajduje się na zewnątrz. To nie do pomyślenia w XXI wieku - mówi Marta Karsz. - Na dodatek dom, w którym mieszkają nie jest ocieplony, co skutkuje pojawieniem się pleśni w pokoju. Po odliczeniu kosztów utrzymania (1507 zł) rodzinie zostaje na życie 263 zł na osobę.

Choć rodzina znalazła się w trudnej sytuacji, to chce ją zmienić. Ojciec w przeszłości pracował w kilku firmach budowlanych, ale z uwagi na astmę oskrzelową musiał zrezygnować z pracy. Szuka zatrudnienia. Chciałby zostać zawodowym kierowcą. Jest gotowy pójść na kurs prawa jazdy, ale potrzebuje wsparcia finansowego. Rodzina poprosiła o pralkę, bo jej nie ma oraz np. o artykuły spożywcze, środki czystości, pampersy, koce i ręczniki.

Po wyborze rodziny w SP nr 58 nastąpiła wielka mobilizacja.

- Patronką naszej szkoły jest Irena Sendlerowa. Chcemy wcielać w życie jej słowa „Każdemu kto tonie, trzeba podać rękę”, dlatego dzielimy się z innymi - mówi Marta Karsz. - Dla uczniów to przy okazji była wspaniała lekcja empatii. Zbiórkę darów poprzedziły pogadanki o idei „Szlachetnej Paczki”. Wyświetliliśmy dzieciom też wzruszający film z poprzednich lat, który pokazuje radość obdarowanych. Jedna z naszych uczennic przyznała nawet, że jako małe dziecko także otrzymała pomoc od „Szlachetnej Paczki”. Do dziś ma misia, którego wtedy dostała. Teraz, gdy sytuacja jej rodziny się poprawiła, sama przyniosła dary. Dla jej kolegów i koleżanek to było żywe świadectwo, że warto pomagać.

Uczniowie z klasy VIII B przygotowali i rozwiesili w szkole plakaty z informacją o potrzebach rodziny. W placówce wystawiono również skarbonki i kosze na dary.

- Zaangażowanie przeszło nasze najśmielsze oczekiwania - mówi Marta Karsz. - W zbiórkę włączyli się uczniowie, rodzice, nauczyciele z panią dyrektor Iwoną Zwirkowską na czele oraz pozostali pracownicy szkoły. Do puszek zebraliśmy 1500 zł. Zrobiliśmy aż 25 paczek. Kupiliśmy też pralko-suszarkę - używaną, ale w bardzo dobrym stanie. Jest jeszcze na gwarancji. Wśród szczególnych upominków mama dzieci poprosiła o kosmetyk, tata o czekoladę, najstarszy chłopiec o klocki Lego i kredki, 3-letnia dziewczynka o misia Episia, a dla najmłodszej z córek potrzebny był bujany leżaczek - mógł być używany. Cieszymy się, że marzenia tej rodziny spełniliśmy.

W tym roku w całym kraju w Bazie Rodzin „Szlachetnej Paczki” (czynna była do 9 grudnia do północy) znalazło się ponad 15,5 tys. rodzin. W środę (7 grudnia) jeszcze ponad 130 rodzin z Kujawsko-Pomorskiego czekało na wsparcie, w piątek (9 grudnia) o godz. 14 - już tylko 11.

Pani Patrycja, kierowniczka magazynu medialnego Szlachetnej Paczki w Młodzieżowym Domu Kultury nr 2 na Szwederowie: - W bieżącym roku zgłoszono nam 990 rodzin potrzebujących w województwie kujawsko-pomorskim. Właśnie w ten weekend, 10 i 11 grudnia, nasi darczyńcy przyjeżdżają lub przychodzą do naszych magazynów i zostawiają prezenty dla wskazanych osób i rodzin. Otrzymują od nas pokwitowanie odbioru paczki. Wszystkie paczki już za pośrednictwem naszych wolontariuszy trafiają do wytypowanych potrzebujących.

Nietypowych życzeń odnośnie prezentów w tym roku nie brakowało. Ktoś chciał dostać pod choinkę łóżko rehabilitacyjne, ktoś inny wózek inwalidzki, a jeszcze kto inny - wózek dziecięcy.