Ostatnią niedzielę poświęciłem na obławianie prawego brzegu Wisły na Małej Kępie Ostromeckiej. Wraz z kolegą po kiju Andrzejem, zameldowaliśmy się na łowisku popołudniową porą. Ostatni raz na tym odcinku wędkowaliśmy pod koniec maja. Od tamtej pory warunki znacznie pogorszyły się. Wówczas poziom królowej polskich rzek zdecydowanie przekraczał 2 metry i główny nurt rzeki znajdował się blisko brzegu. Teraz przyszło nam wędkować na typowej niżówce, przy stanie wody wynoszącej około 110 cm. Główny nurt rzeki „uciekł” daleko od brzegu, na odległość kilkuset metrów, o czym świadczyły m.in. znaki żeglugowe informujące o mieliznach. Moje przewidywania potwierdziła sytuacja, dlatego jeszcze w domu przygotowałem dwa zestawy do wędkowania - pierwszy z nastawieniem na większego drapieżnika i drugi na typową okoniową „dłubaninę”.
Większy drapieżnik nie wykazywał ochoty do żerowania. Z kolei lajtowe łowy dały wynik w postaci kilku okoni. Za skuteczną przynętę posłużył wirujący ogonek.
Od czasu do czasu lubię powędkować na Małej Kępie Ostromeckiej, ponieważ to dla mnie fantastyczne miejsce. Jest to najdalej wysunięty na zachód odcinek prawego brzegu Wisły. To właśnie w tym miejscu rzeka robi gwałtowny zwrot i zmienia kierunek swojego biegu na północny. Sama Kępa jest niewątpliwie dziełem Wisły, gdyż powstała na skutek nagromadzenia się osadów transportowanych przez wartki nurt rzeczny. Porośnięta bujną roślinnością wznosi się zaledwie kilka metrów nad poziom rzeki i stanowi jej naturalny obszar zalewowy. Aby dotrzeć na łowisko, trzeba pokonać trudny, kilkusetmetrowy odcinek leśno-łąkowy. Tym razem w naszej wędrówce towarzyszyły nam... łosie, a kiedyś były to nawet dziki i wilki!
Koło PZW nr 1 w Bydgoszczy zaprasza swoich członków do udziału w zawodach spinnigowych zakończenia sezonu. Impreza odbędzie się w niedzielę, 9. bm., na prawym brzegu Wisły w miejscowości Czarnowo. Zbiórka o godz. 7 przy betonowej główce w Czarnowie (zjazd w prawo z DK nr 80 za kanałem, w drogę wojewódzką nr 249).
