Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W listopadzie poziom opadów w regionie osiągnął 290 proc. Mimo to stan wód w rzekach nie jest wysoki

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
W regionie przekroczone zostały wszelkie normy opadów. Bywa, że woda nie ma już gdzie wsiąkać, ale generalnie gleba dobrze ją wchłania
W regionie przekroczone zostały wszelkie normy opadów. Bywa, że woda nie ma już gdzie wsiąkać, ale generalnie gleba dobrze ją wchłania Marek Weckwerth
Opady deszczu w listopadzie w Bydgoszczy wyniosły 290 procent wieloletniej normy, w Toruniu aż 349 procent. O dziwo stan wód w rzekach regionu nie jest wysoki. Ziemia jest spragniona i wchłania nadmiar wody.

Norma listopadowych opadów w Bydgoszczy wynosi 37 mm, czyli 37 litrów na każdy metr kwadratowy. W tym roku spadło 108 mm, to jest 290 proc. normy. Od początku grudnia do wczoraj w Bydgoszczy spadło już 38,5 mm wody, co oznacza 38 proc. normy. A przed nami zapowiedź kolejnych opadów.

W Toruniu (stacja Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Wrzosy) anomalia opadów atmosferycznych w listopadzie wyniosła aż 349 proc.

- Co prawda najwyższa suma opadów wystąpiła w Lęborku, ale Toruń był w ścisłej czołówce najbardziej wilgotnych miejsc, co jest sytuacją nadzwyczajną. W naszym mieście był to zdecydowanie najwilgotniejszy miesiąc w roku, mimo że przeciętnie to lipiec ma najwyższą średnią sumę opadów – mówi toruński synoptyk Rafał Maszewski.

Jednocześnie zaznaczyła się różnica w sumie opadów pomiędzy prawą i lewą stroną Wisły - Wrzosach spadło 116,9 mm, a na Podgórzu 99 mm.

- W nomenklaturze meteorologicznej przekroczenie 200 procent średniej opadów oznacza miesiąc skrajnie wilgotny – wyjaśnia nam bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk, pracownik naukowy bydgoskiego oddziału Instytutu Technologiczno-Przyrodniczego.

Pogoda sprzyja, woda wsiąka

Całej tej wody nie uda się zatrzymać i wykorzystać w okresie niedoboru opadów. Urządzeń zatrzymujących spływ wody jest w naszym regionie za mało, choć w ostatnich latach ich liczba zwiększyła się (także jakość), a zatem także zdolności retencyjne.

- Niemniej nasz region położony jest na nizinach, co nie powoduje tak szybkiego spływu wód jak na terenach górskich czy podgórskich. Dla utrzymania wilgotności w glebie korzystna jest dotychczasowa aura – przekonuje Bogdan Bąk.

Jak nam wyjaśnia - utrzymująca się do około 20 listopada ciepła aura sprzyjała wchłanianiu wód opadowych, przenikanie (perkolacja) w głąb gleby było bardzo łatwe. Gdy zaś spadł śnieg i temperatura zdecydowanie obniżyła się, przykryta białym puchem ziemia została odizolowana od mrozu niczym w termosie, zachowała ciepło. Zatem jej zdolność do absorbowania wody została zachowana. Teraz z kolei, gdy przyszła odwilż, ziemia nadal zachowuje tę zdolność.

To też może Cię zainteresować

- Jednak w nieckach terenowych woda utrzymuje się na powierzchni, bowiem jest jej bardzo dużo. Jeśli mówimy o nieckach na polach uprawnych, to przy dłuższym utrzymywaniu się takiego stanu korzenie roślin ozimych mogą zacząć gnić, to oczywiście niekorzystne zjawisko – kontynuuje Bogdan Bąk.

Zadziwiająco niskie stany rzek

Ta zdolność ziemi do wchłaniania nadmiaru wody niczym gąbka przekłada się na stan kujawsko-pomorskich rzek – generalnie są średnie, ale na niektórych odcinkach wręcz niskie. W innych warunkach atmosferycznych rzeki mogłyby wystąpić z brzegów.

W przeciwieństwie do Dolnego Śląska, w naszym regionie nie wydano ostrzeżeń ws. przekroczenia stanów alarmowych na rzekach czy też gwałtownych wezbrań.

Stany wody w dorzeczu Wisły układają się w strefie wody średniej, lokalnie niskiej i wysokiej. Niski stan obserwuje się lokalnie m.in. na Wiśle. Na górnej Brdzie wody jest mało, na wysokości Tucholi notuje się wodę wysoką, w bydgoskiej Smukale niską. Na górnej Wdzie stan wody jest niski, w biegu środkowym i dolnym średni. Drwęca niesie średnią wodę.

W zlewni rzeki Noteci stany wody układają się w strefie niskiej oraz średniej, lokalnie tylko wysokiej.

To będzie bardzo mokry rok

Duże opady w listopadzie spowodowały, że cały mijający rok będzie uznawany jako wilgotny. Roczna norma dla Bydgoszczy wynosi 521 mm opadów, a spadło ich już 564 mm. Do końca roku będzie jeszcze kilka deszczowych, a może i śnieżnych dni, więc ten bilans powinien zwiększyć się.

W prognozie przygotowanej przez Bogdana Bąka do 27 grudnia będzie padać, co prawda przelotnie, przez 5 dni.

- Ponowne opady deszczu rozpoczną się od wtorku 19 grudnia. Spowodowane będą wilgotnymi masami powietrza polarnomorskiego znad Atlantyku, które przyniesie prąd strumieniowy, tak zwany Polar Jet. Zwracam uwagę na silne porywy wiatru, które w naszym regionie mogą osiągać 80 i więcej kilometrów na godzinę – przestrzega na koniec synoptyk.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W listopadzie poziom opadów w regionie osiągnął 290 proc. Mimo to stan wód w rzekach nie jest wysoki - Gazeta Pomorska