https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wątpliwy czar kółek dwóch

Krzysztof Błażejewski
Poruszanie się jednośladem ma ponoć same zalety. Bo to i zdrowiej dla jadącego, czyściej dla miasta, itd., itd. Pod jednym wszakże warunkiem: jeśli to nie przeszkadza innym. Czyli pieszym, użytkownikom chodników.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/blazejewski_krzysztof.jpg" >Poruszanie się jednośladem ma ponoć same zalety. Bo to i zdrowiej dla jadącego, czyściej dla miasta, itd., itd.

Pod jednym wszakże warunkiem: jeśli to nie przeszkadza innym. Czyli pieszym, użytkownikom chodników.

Niestety, z kulturą jesteśmy bardzo mocno na bakier. Nie zdarzyło mi się dostrzec kiedykolwiek, by kierowca, który postawił samochód na chodniku tak, że zatarasował całkowicie przejście, przepraszał za to przechodniów albo demonstrował przynajmniej wyrzuty sumienia. A gdzie mam postawić? - odburknie najwyżej. I co ma zrobić pieszy? Ustawić się na środku jezdni w rewanżu? Dopiero by się nasłuchał... Wiosna w rozkwicie, a właściwie to już lato. Sezon dla rowerzystów w pełni. To najlepiej widać (i czasem słychać) na części bydgoskich ulic. Choć poruszanie się rowerem po chodnikach, z nielicznymi wyjątkami, jest zabronione, na ulicy Królowej Jadwigi, na wąskim tu przecież chodniku, rowerzystów niemal tylu co przechodniów. Posiadacze jednośladów czują się tu pewnie: rozpędzają się, dzwonią na pieszych, którzy „ośmielają się” niechcący zagradzać im drogę i potem muszą uskakiwać, czasem rzucą w ich stronę „dobre” słowo.

<!** reklama>Nie widziałem w tym miejscu jeszcze ani jednego strażnika miejskiego. Nie ma dla nich sprawy?

Osobiście zastanawiam się nad tym, czy nie zacząć poruszać się od teraz pieszo po rowerowych ścieżkach wytyczonych w mieście. No bo dlaczego nie przyjąć zasady: jak Kuba Bogu...

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
cin1977
~JAN napisal(a):
----------------------

> Co proszę? Chodzenie środkiem chodnika jest łamaniem przepisów???

Nie chodnikiem. Drogą dla rowerów i pieszych. Znak C13/16 (niebieskie tło, u góry rower, pod nim linia podziału, pod nią symbol pieszego) Jest np. na Moście Pomorskim, gdzie czasem nie da się przejechać wśród rodzinek objuczonych zakupami z Tesco. Wg. przepisów pieszy ma tam pierwszeństwo, ale uniemożliwianie przejazdu rowerzystom jest traktowane jak blokowanie DDR - jak się nie mylę pięć dyszek mandatu.
J
JAN
Co proszę? Chodzenie środkiem chodnika jest łamaniem przepisów???
r
rowerzysta
~KOmIX napisal(a):
----------------------

> Buractwem jest i dzwonienie na pieszych na chodniku (wszak to oni tam maja pierwszeństwo) i łażenie po ścieżkach rowerowych. Brak ścieżek nie jest tutaj wytłumaczeniem. Nie zapominajmy, że piesi w B-szczy tez nie maja łatwego życia...

Dzwonek nie służy do odganiania pieszych z chodnika, a informowanie ich o zbliżającym się rowerze. Przecież taki dzwoneczek jest cichy.

Dzisiaj sobie jechałem ścieżką na Kamiennej i naszła mnie jedna rzecz. Rowerzyści podjeżdżając do świateł ustawiają się na całej szerokości ścieżki - po obu strona ulicy. Czy nie można włączyć myślenia i ustawić się gęsiego? Później jeszcze niektórzy nie wiedzą na którą stronę zjechać, żeby ustąpić. Ludzie w Polsce obowiązuje ruch prawostronny, więc naturalne jest jeżdżenie prawym pasem(czy też stroną).
P
Paulix
W 100% się zgadzam. Ja nie włażę na ścieżki rowerowe, uczę też tego moje dzieci, ale niech mi rowerzysta nie dzwoni za tyłkiem na wąskim, dziurawym chodniku. Dlaczego rowerzyści ulicą Gdańską w stronę Myślęcinka jadą lewym chodnikiem, który jest pokrzywiony a na jego środku rosną drzewa a nie prawym gdzie chodnik jest szeroki, "gładki" i co najważniejsze z wydzieloną ścieżką dla rowerów?!
c
cin1977
Królowej Jadwigi? Jakos nie widzę problemu żeby jeździć jezdnią. Zawsze tam tak robię i nie mam skłonności samobójczych. Na najgorszym odcinku - na moście jadę przy prawej krawedzi, ale na tyle daleko od niej, że samochody nie mogą mnie wyminąć. I centralnie olewam trąbiących. Jeśli nie muszę jechać chodnikiem, to nie jeżdżę, inna sprawa, że jest wiele miejsc, w które można dojechać tylko chodnikiem, ale to rowerzysta jest tam gościem, więc czasem lepiej wyminąć pieszych po trawniku, niż dzwoniąc wyganiać ich z chodnika. Jednak szanując prawa innych mogę też wymagać szacunku dla siebie, więc ostro dzwonię na pieszych na DDR i spacerowiczów na drogach dla rowerów i pieszych - np. Most Pomorski czy bulwary nad Brdą - traktujących te odcinki jak swój prywatny deptak.
S
Szymon
Żenujący artykuł jeszcze gorsza konkluzja. Niech szanowny pan redaktor najpierw spróbuje pojeździć rowerem po Bydgoszczy a potem zabiera głos. Na początek proponuję przejechać się właśnie wspomnianą Kr. Jadwigi, wtedy będzie Pan miał "wątpliwy czar dwóch kółek z finałem w szpitalu.
r
rttye
jak przy każdym chodniku będzie ścieżka rowerowa to można pisać o tym w ten sposób - z wielkim wyrzutem. Rowerzysta dojeżdza w przeróżne miejsca i czasem musi skorzystać z chodnika, pomijając to, że na niektórych ulicacch jest szelenie niebezpiecznie. Dzwonek jest od dzwonienia, a pieszy nie musi chodzić środkiem - to jest łamanie przepisów. proponuję odrobinę wyrozumiałości i mniej egoizmu
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski