https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wandal nie lubi przystanków

Renata Napierkowska
- Jedne wiaty naprawimy, wymienimy uszkodzone elementy, a za kilka dni już mamy zgłoszenia, że są nowe przystanki do naprawy - mówi Ireneusz Stachowiak, wiceprezydent Inowrocławia.

- Jedne wiaty naprawimy, wymienimy uszkodzone elementy, a za kilka dni już mamy zgłoszenia, że są nowe przystanki do naprawy - mówi Ireneusz Stachowiak, wiceprezydent Inowrocławia.

<!** Image 2 align=right alt="Image 122451" sub="Ostatnio pracownicy Zakładu Robót Publicznych naprawiali i malowali wiatę przy ulicy Dworcowej w Inowrocławiu / Fot. Renata Napierkowska">- Ostatnio, gdy wracałam z nocnej zmiany z pracy, zauważyłam na Rąbinie przy ulicy Wojska Polskiego grupkę nastolatków, która próbowała oderwać siedzisko z ławki na przystanku. Nie udało im się tego zrobić, więc wskoczyli na ławkę i skakali po niej, by ją zarwać. Czy na tych chuliganów nie ma jakiegoś sposobu? - zastanawia się nasza Czytelniczka z Rąbina.

Wiaty na przystankach są chyba najczęściej uszkadzanymi i remontowanymi obiektami w mieście. Tylko od początku tego roku w Inowrocławiu odnotowano 84 uszkodzenia. Wandale najczęściej traktują zadaszenia na przystankach jako plansze rysunkowe, jednak zdarza się, że niszczą lub wyrywają całe płyty poliwęglowe, z których zbudowane są ściany oraz dewastują siedziska i ławki. Niedawno policjanci zatrzymali 17-letniego chuligana, który wypchnął całą ścianę z wiaty przystankowej na ulicy Narutowicza. - Na szczęście zwiększa się wykrywalność sprawców i coraz częściej dosięgają ich kary, co powinno odstraszać innych wandali. Staramy się na bieżąco naprawiać te uszkodzenia, by pasażerowie mieli się gdzie schronić przed deszczem i wiatrem, czekając na przyjazd autobusu - mówi zastępca prezydenta Inowrocławia Ireneusz Stachowiak.

<!** reklama>Tylko na naprawy przystanków, które odnotowano w tym roku, miasto wydało 13 tysięcy złotych. Jak na razie nie trafił do ratusza żaden wniosek o postawienie nowej wiaty. W minionych latach miasto postawiło jednak kilkanaście nowych i wymieniło kilkadziesiąt najbardziej zniszczonych wiat autobusowych w mieście. - Wygląda na to, że w mieście jest wystarczająca liczba zadaszeń na przystankach autobusowych, skoro nie mamy nowych zgłoszeń. Gdyby jednak była taka potrzeba, żeby postawić nową wiatę, to wystarczy to zgłosić do urzędu. Mamy na ten cel pieniądze w rezerwie - zapewnia wiceprezydent Stachowiak.

Warto wiedzieć

84 przypadki uszkodzenia wiat odnotowano w 2009 roku. 8 wandali przystankowych policja zatrzymała na gorącym uczynku.

13 tysięcy złotych miasto wydało na naprawy wiat. 11 tysięcy złotych wynosi zwrot z ubezpieczalni.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski