Czytelnik sygnalizuje problemy - i to nie od wczoraj - na placu zabaw w Parku Ludowym im. Wincentego Witosa. Jest tam m.in. pięć trampolin dla dzieci.
- Cztery z nich są od dłuższego czasu uszkodzone - są w nich wielkie dziury, w które może wpaść noga dziecka lub nawet ono same - relacjonuje Czytelnik. - Pierwsza trampolina uległa uszkodzeniu w kwietniu i po zgłoszeniu na telefon do Urzędu Miasta znajdujący się na tablicy z regulaminem ktoś zasłonił ją drewnianą paletą. Już samo to było kuriozalne, bo dzieci skakały po palecie! Później popsuła się druga, a tym razem pracownicy Urzędu Miasta zabezpieczyli ją plastikową biało-czerwoną taśmą. Kiedy popsuła się kolejna, już nikt z UM nie ruszył się by coś z tym zrobić! Tymczasem paleta zniknęła, a taśmę ktoś zerwał. W głowie się nie mieści, że można tak ryzykować zdrowiem, a może i życiem bawiących się dzieci! Czy naprawdę musi dojść do nieszczęścia aby coś z tym zrobić?
Jest pełnia sezonu wakacyjnego, ładna pogoda, dzieci bawią się na placach zabaw. - Przecież chcemy ponoć by dzieci odeszły od komputerów i bawiły się na świeżym powietrzu! No ale powinno to odbywać się w sposób bezpieczny! Czy naprawdę nie ma w Urzędzie Miasta Bydgoszczy jednego odpowiedzialnego urzędnika? - pyta Czytelnik.
- Tak, otrzymywaliśmy zgłoszenia w sprawie uszkodzonych trampolin. Każde zgłoszenie jest rejestrowane. Cała infrastruktura parku jest na gwarancji do 2025 roku - od momentu pierwszego zgłoszenia sukcesywnie zgłaszamy konieczność napraw głównemu wykonawcy. W tym tygodniu w dniach: 24-25 lipca wykonawca naprawi trampoliny. Trampoliny są zabezpieczane tak, by dzieci nie mogły ich użytkować. Niestety każda forma zabezpieczenia jest natychmiast niszczona - stwierdza Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy.
