A już zwłaszcza ten, który obrywa przed pół godziny i gdy my, zwykli śmiertelnicy, chcielibyśmy już do domu, do mamy, on - nie, w 10, 11 lub 12 rundzie podnosi się z kolan i jest w stanie odwrócić losy pojedynku. Jak choćby Dariusz Michalczewski w 2002 roku w walce z Richardem Hallem.
Dlatego wiele obiecywałem sobie po walce Floyda Mayweathera Juniora z Mannym Pacquiao w sobotę w Las Vegas. To miała być przecież „walka stulecia”.
Może trenerzy bokserscy będą się zachwycali taktyką Mayweathera. Ale ja odczuwam spory zawód. Co to za mistrz, który jest chwalony głównie za to, że sprytnie uciekał przed ciosami rywala?
Zresztą obaj po walce wyglądali tak, jakby właśnie wyszli od kosmetyczki, a nie spędzili 36 minut w ringu. Jeśli to miała być walka stulecia, to taki pojedynek Ali - Foreman nazwać pojedynkiem tysiąclecia byłoby chyba jeszcze za mało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"