Adam Kownacki jeszcze niedawno był największą polską nadzieją wagi ciężkiej. Urodzony w Łomży, a od dziecka mieszkający w USA "Babyface" mimo niepozornego wyglądu odprawił z kwitkiem m.in. byłego mistrza świata Charlesa Martina (28-2-1, 25 KO) oraz pretendentów do najcenniejszych pasów: Chrisa Arreolę (38-7-1, 33 KO), Geralda Washingtona (20-4-1, 13 KO) i Artura Szpilkę (24-5, 16 KO). Szansa na walkę o pas była w zasięgu ręki. Niestety, Polak zdecydował się na walkę z Robertem Heleniusem, a ten okazał się jego kryptonitem.
ZOBACZ TEŻ:
Fiński olbrzym (200 cm wzrostu) od pewnego czasu wydawał się już być po drugiej stronie sportowej rzeki. Przegrywał z dobrymi rywalami, a bił przede wszystkim przeciętniaków, zdarzało się, że w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. W marcu ubiegłego roku niewielu dawało mu jakiekolwiek szanse z Kownackim. Walka układała się od Polaka, lecz gdy w czwartej rundzie ruszył po nokaut, Heleniusowi udało się go skontrować i wygrać przez nokaut.
Rewanż, długo odwlekany z powodu pandemii koronawirusa, miał być dla Kownackiego okazją na odkupienie win i powrót do czołówki królewskiej kategorii wagowej. "Dzisiejsza noc to być albo nie być" - napisał przed walką w mediach społecznościowych. Niestety, skończyło się jeszcze gorzej niż w pierwszym pojedynku...
Już w pierwszej rundzie "Nordycki Koszmar" dwa razy mocno trafił Polaka, który zszedł do narożnika z poważnie zapuchniętym okiem. "Babyface" starał się podkręcać tempo i atakować, wychodziło to jednak raczej mizernie, z pewnością również przez ograniczone pole widzenia. Trudno tym jednak tłumaczyć ciosy poniżej pasa, za które sędzia ukarał naszego pięściarza odjęciem punktu w piątej rundzie.
ZOBACZ TEŻ:
W kolejnej sytuacja się powtórzyła. Sędzia nie zdecydował się jednak udzielić Kownackiemu kolejnego ostrzeżenia, tylko z miejsca go zdyskwalifikował (choć podczas werdyktu ogłoszono, że walka zakończyła się przez techniczny nokaut). Już wcześniej zastanawiał się nad przerwaniem nierównej walki, faul Polaka okazał się wystarczającym pretekstem.
ADAM KOWNACKI ROBERT HELENIUS 2 9.10.2021 SKRÓT WALKI [WIDEO]:
"Przepraszam" - napisał tuż po walce w mediach społecznościowych. "Od 1 rundy nic nie widziałem. Myślałem, że jaja ma trochę niżej" - dodał później razem ze zdjęciem kompletnie zapuchniętego lewego oka.
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
ZOBACZ TEŻ:
- Sensacja! Usyk zdominował Joshuę i został nowym mistrzem świata wagi ciężkiej
- Samoański wojownik, którego serce bije też dla Polski
- Najbogatsi bokserzy świata. Joshua goni Kliczków
- Mistrz świata po czterdziestce? Bywały takie przypadki
- Mike Tyson: Moja córka będzie najlepsza w historii sportu
- Pechowy jak Polak? Głowacki kolejnym oszukanym bokserem
ZOBACZ TEŻ:
