Przypomnijmy, że na początku lutego wicepremier Elżbieta Bieńkowska określiła nowe priorytety w dziedzinie dróg. Należeć ma do nich m.in. dokończenie brakujących odcinków istniejących już dróg krajowych i ekspresowych.
Kwota na budowę ekspresówek ma się zwiększyć z 37 do 62 miliardów złotych. Pieniądze te wydane mają zostać w latach 2014-2020, a więc w nowym rozdaniu funduszy unijnych. Wczoraj te propozycje zaakceptował rząd.
- Z ust premiera ta deklaracja po raz pierwszy padła trzy lata temu - skomentował wtorkowe wiadomości prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. - Cieszy fakt, iż słowa stają się ciałem, a kolejne informacje z Warszawy przybliżają nas do drogi ekspresowej S5. Czekam na pierwszy przetarg, wówczas w budowę S5 uwierzą nawet najwięksi pesymiści.
Do Programu Budowy Dróg Krajowych i Autostrad dołączono odcinek trasy S5 Nowe Marzy - Bydgoszcz. Będzie miał długość 74 kilometrów, a koszt jego budowy to niemal 3 miliardy złotych. Co więcej, planowane przez wicepremier Bieńkowską zwiększenie finansów na drogi wystarczy na wybudowanie S5 aż do Gniezna. Tym samym spełnić się ma zapowiedź rządu o połączeniu autostrad A1 oraz A2 trasą ekspresową S5.
Do budowy przygotowuje się bydgoski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Domykamy ostatnie kwestie, związane z badaniami geologicznymi oraz archeologicznymi - mówi Tomasz Okoński, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału GDDKiA. - W ten sposób będziemy mieli przygotowaną procedurę przetargową. Chcielibyśmy rozpocząć ją w drugiej połowie roku. Inwestycja prowadzona ma być w systemie „projektuj - buduj”: jedna firma poprowadzi całość zadania.
W założeniach przetarg rozstrzygnięty ma zostać na początku przyszłego roku. Wtedy niemal cały 2015 rok poświęcony zostanie na przygotowanie dokumentacji projektowej. Robotnicy i maszyny mają się pojawić na placu budowy na początku 2016 roku, a sama budowa potrwa około dwóch lat. Całą trasę S5 będzie można pokonać na przełomie 2017 i 2018 roku.
