Śpiewają o nich piosenki, przyrządzają je kucharze i są nieodzowną oznaką jesieni. Tylko wspólnymi siłami możemy sprawić, że nie znikną na zawsze z naszego krajobrazu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 94814" sub="Aby wspólnie ratować kasztany, potrzebny jest przede wszystkim zapał i chęć do pracy / Fot. Archiwum">Rusza ogólnopolska akcja grabienia liści kasztanowca, już po raz trzeci do uczestnictwa w przedsięwzięciu zachęca Nadleśnictwo w Szubinie. Program „Pomóżmy kasztanowcom” zainicjowany został w 2005 roku przez Fundację Nasza Ziemia.
Akcja ma na celu ochronę drzew przed żerem szrotówka kasztanowcowiaczka oraz promowanie proekologicznych postaw, szczególnie wśród młodzieży. W wyniku ataku tego pasożyta liście na drzewach brązowieją już w sierpniu, natomiast w październiku są już zupełnie pozbawione listowia. Przedwczesne opadanie powoduje wymuszony spoczynek drzew, w wyniku czego jeszcze jesienią ponownie pojawiają się kwiatostany. Motyl szrotówek kasztanowcowiaczek zaczął się rozprzestrzeniać w Europie, w latach 80 tych XX wieku.
W naszym regionie w inicjatywie brali już udział uczniowie z Zespołu Szkół Ponadpodstawowych oraz Młodzieżowego Ośrodka Szkolno Wychowawczego w Samostrzelu. Działania polegały na usuwaniu liści kasztanowca zalegajacych wzdłuż alei łączącej Samostrzel i Sadki.
<!** reklama>- Uczniowie naprawdę ochoczo i z zapałem zabrali się do usuwania liści, pomimo że akcja odbywała się w dzień wolny od nauki – wspominają nauczyciele.
Najskuteczniejszym i najprostszym sposobem walki ze szkodnikiem jest zgrabienie spod kasztanowców liście, zebranie je do worków i zutylizowanie.
-Są również inne metody, a mianowicie nawiercanie pni drzew oraz metoda iniekcji czyli naklejanie lepów, na które łapią się szkodliwe motyle. My uważamy jednak, że najskuteczniejsze jest pozbywanie się liści – mówi Kazimierz Słoma, zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Szubin.
W programie uczestniczyć mogą organizacje, szkoły, przedszkola, drużyny harcerskie i inne placówki oświatowo- wychowawcze. By pomóc przyrodzie wystarczą jedynie worki, grabie, siła robocza oraz ciągnik z przyczepą.
- Liczymy na to, że akcja będzie kontynuowana i znajdzie się tylu zainteresowanych, by wszystko odbyło się z powodzeniem – mówi Kazimierz Słoma.
- Potrzebny jest przede wszystkim zapał do pracy i dobre chęci, a tego przecież młodym ludziom nie brakuje, dlatego liczymy na nich. Akcja przeprowadzona zostanie prawdopodobnie pod koniec października, choć zależy to jeszcze od pogody – dodaje.
Warto wiedzieć
Kasztanowiec zwyczajny pochodzi z Półwyspu Bałkańskiego, dorasta do 25 metrów, liście dłoniastozłożone z 5 do 7 wydłużonych liści o długości 25 centymetrów. Zastosowanie ma jako roślina ozdobna oraz lecznicza (kwiaty, kora, owoce).