Potwierdzają się doniesienia „Expressu” sprzed miesiąca. Wszystko wskazuje na to, że Grzegorz Walasek odejdzie ze Sportowej.
<!** Image 2 align=right alt="Image 180907" sub="Grzegorz Walasek jeździł w Polonii przez dwa sezony. Wydarzenia ostatnich dni pokazują, że trzeciego z rzędu może nie być... Fot.: Jarosław Pabijan">Dokładnie 4 października napisaliśmy o planach Polonii dot. obniżenia przyszłorocznego wynagrodzenia Grzegorza Walaska. Przypomnijmy, że poprzednie władze Bydgoszczy i klubu podpisały z zawodnikiem umowę, gwarantującą mu bardzo wysoką kwotę na przygotowanie do sezonu. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o 1 mln zł.
Nowi sternicy ratusza i Polonii postanowili renegocjować te warunki. Skądinąd wiemy, że prezes Marian Dering zaproponował „Gregowi” obniżenie wyjściowej kwoty o 50 procent.
5 procent szans
Wychowanek Falubazu nie chce jednak rezygnować z tak dużych pieniędzy. W piątek zakomunikował to Deringowi. W tym tygodniu Walasek ma osobiście zawitać do Bydgoszczy. Trudno jednak nazwać to spotkaniem ostatniej szansy. Z naszych informacji wynika bowiem, że obie strony będą się raczej zastanawiać, w jaki sposób rozwiązać umowę za porozumieniem stron.
- Na dziewięćdziesiąt pięć procent Grzegorz odejdzie - powiedziała nam dobrze poinformowana osoba z kręgów klubowych.
Rzeszów, a może Gdańsk?
Trudno się dziwić, że Walasek dyktuje działaczom warunki. Dlaczego? Z kilku powodów. Przede wszystkim, jest żużlowcem, który gwarantuje przyzwoitą zdobycz punktową w każdym meczu. Poza tym: jest Polakiem, nie zakwalifikował się do Grand Prix i ma stosunkowo niski współczynnik KSM (7,35).
Chętnych do jego zatrudnienia nie będzie więc brakowało. Od dłuższego czasu mówiło się o „podchodach” Marmy Rzeszów. Wczoraj pojawiła się informacja o propozycji z Lotosu Gdańsk. Ponoć prezes Maciej Polny chce zapłacić „Gregowi” tyle, ile ten miał mieć w Polonii.
Czterech na oku
Wielce prawdopodobna strata Walaska to duży kłopot dla bydgoskich działaczy. Jak na razie wiadomo, że na Sportowej występować będą: Emil Sajfutdinow, Tomasz Gapiński, Szymon Woźniak, Mikołaj Curyło oraz Krzysztof Buczkowski i Artiom Łaguta. Z dwoma ostatnimi oficjalne parafowanie umów nastąpi dopiero w grudniu.
<!** reklama>Jak ustalił „Express”, w przypadku braku porozumienia z „Gregiem”, Polonia będzie chciała zakontraktować jeszcze dwóch seniorów. W orbicie zainteresowań jest czterech jeźdźców (trzech Polaków + obcokrajowiec). W tym gronie jest m.in. Robert Kościecha, który przebywa obecnie na urlopie. Rozmowy z nim będą kontynuowane po 7 listopada.
Co ciekawe, niektórzy ze wspomnianej czwórki - oczywiście pomijając „Kostka” - sami zgłosili się do Polonii i zaproponowali swoje usługi.