Coraz głośniej o tym, że Kulczyk zainwestuje w bydgoski klub żużlowy

Emil Sajfutdinow, Andreas Jonsson i Grzegorz Walasek ponownie w barwach Polonii? Jeśli plotki się potwierdzą, to taki zestaw byłby możliwy nawet w przyszłym roku.

<!** Image 3 align=none alt="Image 222580" sub="Emil Sajfutdinow fot. Łukasz Trzeszczkowski">

Żużlowa Polonia od kilku lat znajduje się w kryzysie. Kibiców przychodzi coraz mniej, wyniki są kiepskie (w tym roku spadek z ekstraligi). Poza tym klub ma pecha do prezesów. Każdy kolejny powiększa dług. Obecnie wynosi on już 3 miliony złotych.

<!** reklama>

Ostatnio pojawiło się jednak światełko w tunelu. Żużlowa Polska plotkuje, jakoby bydgoski speedway postanowił ratować Jan Kulczyk. 63-letni biznesmen urodził się w naszym mieście, tu chodził do szkoły podstawowej i liceum. Tygodnik „Wprost” umieścił go na czele listy 100 najbogatszych Polaków w 2013 roku. Wartość majątku wyceniana jest na 12,5 miliarda złotych. W maju br. Kulczyk gościł w Bydgoszczy przy okazji „Okrągłego Stołu Gospodarczego”. Nie jest wykluczone, że właśnie wtedy, podczas rozmowy z prezydentem Rafałem Bruskim, pojawił się pomysł zainwestowania w czarny sport.

Pod koniec czerwca radni wyrazili zgodę na pozbycie się większościowego pakietu udziałów w żużlowej spółce (należy do miasta). Aktualnie trwa wycena wartości ŻKS Polonia Bydgoszcz SA. Prace powinny zakończyć się jeszcze w tym miesiącu. Czy są chętni do przejęcia akcji? Czy wśród zainteresowanych jest Jan Kulczyk?

- Prowadzone są sondażowe rozmowy z różnymi osobami, ale nie wiadomo, ilu potem będzie chętnych. O miejskie działki budowlane w Opławcu też wielu pytało, a sprzedano zaledwie jedną - mówi „Expressowi” Jan Szopiński, wiceprezydent miasta odpowiedzialny m.in. za sport.

Gdyby to Kulczyk zdecydował się przejąć stery w Polonii, bydgoski żużel miałby przed sobą świetlaną przyszłość. Skoro Unibax Toruń, którego właścicielem jest Roman Karkosik (majątek 4-krotnie mniejszy od Kulczyka), stać na każdego zawodnika, to aż strach pomyśleć, do czego zdolna byłaby Polonia. Na sezon 2014 trudno byłoby zbudować zespół marzeń, bo wielu czołowych zawodników ma już podpisane kontrakty. Niemniej, z tych, którzy są wolni, można stworzyć ciekawy team. Dla przykładu: Emil Sajfutdinow, Andreas Jonsson, Grzegorz Walasek, Nicki Pedersen, Krzysztof Buczkowski. Aby tę piątkę przekonać do jazdy w I lidze, należałoby wyłożyć blisko 10 milionów złotych. Dla Jana Kulczyka to drobniaki.