W powiecie nakielskim otwarta została placówka opiekuńczo-wychowawcza, w której już mieszka dziesięcioro dzieci z naszego regionu. <!** Image 2 align=none alt="Image 212130" sub="Symboliczną wstęgę przecięli (od prawej) starosta Tadeusz Sobol, Marika, mieszkanka placówki, oraz dyrektor Sebastian Hałas / fot. Iwona Matusiak">
Placówka mieści się na pierwszym piętrze internatu przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Szubinie. Dzieci mają do dyspozycji 7 dwuosobowych pokojów, świetlicę z telewizorem, pracownię komputerową, kuchnię. Jest też toaleta osobna dla chłopców i dziewcząt. Są pomieszczenia dla psychologa i pedagoga, pokój, gdzie można spędzać czas z odwiedzającymi, pomieszczenie dla pracowników. Adaptacja budynku kosztowała powiat nakielski 600 tysięcy złotych, a wyposażenie 150 tys. zł. Zatrudnienie znalazło w niej siedem osób.
- Od 14 lat istnieje samorząd powiatowy i tym samym dzisiaj spłacamy dług wobec najuboższych. Dotychczas nasze dzieci umieszczane były w odległych placówkach, a docelowo najważniejszy jest powrót do rodziny biologicznej, co w takiej sytuacji było niemożliwe - stwierdził podczas uroczystości Sebastian Hałas, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Nakle. - Szóstego maja otrzymaliśmy pozwolenie od wojewody kujawsko-pomorskiego i tego samego dnia trafiło do nas 10 dzieci. Od tego czasu było już kilkanaście wizyt rodziców i rodziny, zostały też udzielone przepustki. Nie byłoby to możliwe, gdyby dzieci przebywały daleko - dodał.
Sebastian Hałas od dawna mówi o potrzebie powstania kolejnych tego typu placówek w naszym powiecie. Ta w Szubinie umownie nazywana jest „Domem pod świerkami”.
W takiej placówce przebywać mogą dzieci od 10. roku życia, w przypadku rodzeństwa wiek obniża się do 7 lat, a nastawiona jest ona na to, aby młodzież funkcjonowała w niej, jak w normalnej rodzinie. Od poniedziałku do soboty mieszkańcy będą korzystali z istniejącej już stołówki, natomiast jeden dzień w tygodniu powinien być przeznaczony na wspólne przygotowywanie posiłku.
- Cieszę się, że możemy uczestniczyć w tym wydarzeniu. Mieliśmy problem z internatem, gdzie było 5 czy góra 7 lokatorów. Teraz budynek jest zagospodarowany, a internat też na tym skorzystał - powiedział Tadeusz Sobol, starosta nakielski.<!** reklama>
Część gości zaproszonych na uroczystość otwarcia postanowiła zadbać o wyposażenie świetlicy w gry planszowe i nie tylko, które z pewnością umilą dzieciom czas wolny.
- Chodzimy na pobliskie boisko orlik. Zimą będziemy mogli korzystać też ze szkolnej sali gimnastycznej. Warunki są odpowiednie i na pewno będą sprzyjać procesowi wychowawczemu - podsumował Łukasz Kardzis, kierownik placówki.