W Zachemie następny wydział pójdzie pod młotek

Kolejny wydział Zachemu ma iść na sprzedaż. Grupa Chemiczna Ciech, właściciel spółki, zamierza pozbyć się nowoczesnej instalacji do produkcji epichlorohydryny. Na wydziale pracuje ok. 200 osób.

Dział EPI produkował do tej pory na potrzeby praktycznie jednej spółki, będącej w zarządzie Grupy Chemicznej Ciech, Organika-Sarzyna. Nie jest tajemnicą, że Ciech szuka inwestora dla Sarzyny, bo zamierza sprzedać zakład, dlatego - jak wiemy nieoficjalnie - Ciech chce, żeby ktoś kupił wydział EPI i kontynuował produkcję epichlorohydryny dla Organiki w Sarzynie. Mariusz Babula, rzecznik GCh Ciech, od kilku dni nie odpowiada na nasze pytania. <!** reklama>

Epichlorohydryna jest wykorzystywana m.in. do produkcji żywic, lakierów i mas kauczukowych. Andrzej Werner, szef zachemowskiego NSZZ „Solidarność”, przypomina, że instalacja EPI w Zachemie została zmodernizowana w ramach programu operacyjnego Innowacyjna Gospodarka na lata 2007-2013. Projekt dofinansowany ze środków Unii Europejskiej obejmował budowę instalacji i wdrożenie technologii produkcji EPI z gliceryny. Modernizacja spowodowała, że produkt był o wiele czystszy. Do inwestycji wartej 55 mln zł, 27 mln zł dołożyła Unia Europejska.

Przypomnijmy, że nieoficjalnie wiadomo, że wydziały Zachemu mają wygaszać instalacje po 18 grudnia br. Na pawno dotyczy to instalacji TDI. EPI ma być utrzymywana w gotowości. Przed wakacjami w spółce rozpoczęły się zwolnienia grupowe. W pierwszym rzucie wręczono je 75 osobom. Zwolnienia zaczęły się też w spółkach, które ściśle współpracują z Zachemem. Związki zawodowe szacują, że po likwidacji zakładu pracę może stracić - dodatkowych 2 tys. osób.

Z kolei Ciech zapewnia, że nie zostawi zwolnionych ludzi samym sobie. Wsparcie ma obejmować dodatkowe odprawy finansowe dla zwalnianych pracowników oraz specjalny program o wartości ponad 4 mln zł, w ramach którego pracownicy Zachemu będą mogli skorzystać z pomocy finansowej i szkoleniowej na uruchomienie własnej działalności gospodarczej. Środki na te działania mają pochodzić ze sprzedaży instalacji TDI niemieckiemu koncernowi BASF. Zakład zatrudnia 700 osób. (wom)