https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W poniedziałek pójdę do kina

Sławomir Bobbe
Wczoraj ostatni dzień w pracy spędziła Krystyna Cywińska. Tysiące bydgoszczan doskonale ją pamięta - to ona udzielała im ślubu.

Wczoraj ostatni dzień w pracy spędziła Krystyna Cywińska. Tysiące bydgoszczan doskonale ją pamięta - to ona udzielała im ślubu.

<!** Image 2 align=right alt="Image 15827" >Odchodząca na emeryturę kierowniczka bydgoskiego Urzędu Stanu Cywilnego nie zna jeszcze swojego następcy. Choć bardzo chciałaby, jej głowę zaprząta teraz porządkowanie swoich spraw zawodowych i wyjazd na długi wypoczynek.

Konkordatowy oddech

- Jestem bardzo szczęśliwa i pozbawiona obaw, że nie poradzę sobie na emeryturze. Czuję się już nieco zmęczona pracą i powoli przestaję rozumieć, co mówią do mnie informatycy - śmieje się kierowniczka.- Owszem, wszystko znajdę w Internecie, ale już poważna robota zaczyna mnie przerastać.

Krystyna Cywińska z Urzędem Stanu Cywilnego związana jest od 1983 roku. - Zatrudnił mnie nieżyjący już Grzegorz Glazik - wspomina. - Do czasu wprowadzenia konkordatu pracowaliśmy w iście morderczym tempie. Bywało, że rocznie udzielaliśmy 2000 ślubów. Potem było już spokojniej, za to roboty papierkowej przybywało.

W okresie szefowania bydgoskiemu urzędowi Krystyna Cywińska odniosła wiele sukcesów, zdarzały się też porażki.

To już koniec

- O sukcesach trudno się mówi. Dziś na przykład otrzymałam życzenia od 101-latki. To skutek tego, że naszym „oczkiem w głowie” są osoby starsze, często zagubione w plątaninie „nipów”, „pitow” i „peseli”. Mają wiele problemów, bo część dokumentów pochodzi jeszcze z czasów wojny lub wcześniejszych. Jeśli pochodzą ze Wschodu, w ogóle nie mają zapisów w archiwach. Porażka jak zawsze towarzyszy sukcesom. Zależało mi na tym, żeby „z urzędu” wysyłać swego rodzaju laurki osobom szczególnie zasłużonym, obchodzącym rocznice i jubileusze. Owszem, robimy to teraz, ale raczej „na zamówienie” członków rodziny.

Panią kierowniczkę zastaliśmy przy porządkowaniu swojego biurka. - To już koniec. W poniedziałek idę do kina na norweski film, a w połowie lutego wyjeżdżam na Słowację, aby pojeździć na nartach. Gdy wrócę, pomyślę, czym się zająć.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
roksana
To bardzo dobra osoba była nie tylko zawodowo ale w szczegolnosci prywatnie wspaniała kochająca zawsze uśmiechnięta pochodząca do zycia z usmiechem. Nigdy o tobie nie zapomnimy.
A
Anna Błaszczak
Pani Kierownik była...niestety była bo odeszła od nas 15 listopada tego roku...była dobrą, uczynna, wrażliwą osobą. Pani Krysiu dziękuję że mogłam Panią poznać, JEST PANI DLA MNIE WZOREM CZŁOWIEKA !
T
T
Dzisiaj pożegnalismy Ta wspaniala kobiete. Krysiu odpoczywaj..
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski