https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Polonii bez konkretów

Krzysztof Wypijewski
- Wszystko wskazuje na to, że się rozstaniemy - powiedział „Expressowi” szef klubu zapytany o przebieg negocjacji z „Gregiem”.

- Wszystko wskazuje na to, że się rozstaniemy - powiedział „Expressowi” szef klubu zapytany o przebieg negocjacji z „Gregiem”.

<!** Image 2 align=none alt="Image 181236" sub="Czy Grzegorz Walasek i Robert Kościecha będą nadal występować w Polonii? Fot.: Jarosław Pabijan">Serial pt. „Czy Grzegorz Walasek zostanie w Bydgoszczy?” trwa od kilku tygodni i zaczyna już nudzić kibiców. Przypomnijmy, że władze Polonii chcą obniżyć obowiązujący kontrakt, którego wartość szacuje się na 1,7 mln złotych. Zawodnik nie chce się na to zgodzić. Do kompromisu daleko, bo obie strony twardo obstają przy swoim.

Wczorajszy dzień nie przyniósł przełomu. Spekulowano, że „Greg” pojawi się w środę na Sportowej. Nic takiego się jednak nie wydarzyło.

- Rozmawiałem z Grzesiem telefonicznie. Wszystko wskazuje na to, że się rozstaniemy - powiedział „Expressowi” prezes Marian Dering.

Wczorajsza nieobecność Walaska zdaje się to potwierdzać. Kiedy żużlowiec gościł poprzednio na Sportowej zabrał ze sobą aneks rozwiązująca umowę. Aby teraz dostarczyć podpisany dokument nie musi wcale przyjeżdżać. Może wykorzystać do tego pocztę.

<!** reklama>W klubie był natomiast Robert Kościecha. Wychowanek Apatora chce zostać, ale liczy na starty w każdym meczu. Jeśli odejdzie Walasek, ma na to duże szanse. Poza tym, klub musi oszczędzać i raczej zatrudni pięciu, a nie sześciu seniorów (są już: Sajfutdinow, Gapiński, Buczkowski i A. Łaguta).

- Każdy przedstawił swoje propozycje. Daliśmy sobie czas do początku przyszłego tygodnia - mówi dyrektor sportowy Jerzy Kanclerz, który także uczestniczył w rozmowach z „Kostkiem”.

Bydgoscy działacze chcą się jednak zabezpieczyć na każdą okoliczność i dlatego sondują jeszcze dwóch innych jeźdźców. W tym gronie jest Robert Miśkowiak (ostatnio PSŻ Poznań).

Upadła koncepcja pozyskania Grzegorza Zengoty i Taia Woffindena. „Zengi” ma za niski KSM i nie pasuje do koncepcji, z kolei Brytyjczyk jest za drogi (chce 1,2 mln zł).

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski