https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W niedzielę wieczorem zmarła Anna Bicz. Jej historia poruszyła ludzi

Paulina Błaszkiewicz
Anna Bicz  w Grębocinie była osobą bardzo znaną i lubianą. Swoją pracą pomagała wielu osobom
Anna Bicz w Grębocinie była osobą bardzo znaną i lubianą. Swoją pracą pomagała wielu osobom Facebook
Anna Bicz osierociła czwórkę dzieci: siedmioletnią Marysię, czteroletniego Pawełka, trzyletnią Zosię i niespełna dwumiesięczną Łucję. Jej pogrzeb rozpocznie się jutro, 14 czerwca o godzinie 12 w kościele pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Grębocinie.

Dokładnie miesiąc temu pisaliśmy w „Nowościach” o tym, jak młoda mama z Grębocina walczy z rakiem. Przypomnijmy, że w 34. tygodniu ciąży Anna Bicz z silnym bólem brzucha trafiła do szpitala. Badania wykazały, że kobieta ma nowotwór woreczka żółciowego, który trzeba było szybko usunąć. Po zabiegu lekarze przeprowadzili cesarskie cięcie, w wyniku którego urodziła się najmłodsza córka pani Ani i jej męża - Łucja.

Wierzyła, że wyzdrowieje

Dziewczynka przyszła na świat 24 kwietnia i była czwartym po Marysi, Pawełku i Zosi dzieckiem w rodzinie. Pani Ania nie wróciła ze szpitala jako szczęśliwa mama, ponieważ wtedy rozpoczęła się jej walka o życie. Podczas cesarskiego cięcia lekarze zauważyli u kobiety takie same zmiany na wątrobie, jak wcześniej na woreczku żółciowym. Najprawdopodobniej były to przerzuty.

- Mam wrażenie, że to dzięki córeczce moją chorobę zdiagnozowano dość szybko. Gdyby nie Łucja i jej narodziny, to pewnie nikt by nie zauważył tej zmiany na wątrobie. Nie wiem, kiedy trafiłabym do lekarza - mówiła Anna Bicz w rozmowie z „Nowościami” kilka tygodni temu.

Z pierwszej strony: O włos od tragedii. Tirem wprost w płot

32-latka z zawodu była rehabilitantką. W Grębocinie prowadziła swój gabinet masażu oraz ćwiczenia dla pań. Będąc w ostatniej ciąży pracowała prawie do rozwiązania, a pewne bóle brzucha czy pod żebrami nie wzbudzały jej niepokoju. Usprawiedliwiała to swoim stanem (bo przecież kobietę w ciąży ma prawo boleć kręgosłup) i przepracowaniem. Kiedy dowiedziała się o swojej chorobie, chciała walczyć, ale zamiast chemioterapii, którą proponowali lekarze, szukała innych metod leczenia.

W pomoc dla 32-latki z Grębocina zaangażowała się parafia pw. św. Mikołaja w Chełmży oraz Parafialny Oddział Akcji Katolickiej w Grębo- cinie, który w niedzielę zorganizował dla pani Ani festyn parafialny - dochód miał być przekazany na jej leczenie. Niestety, w niedzielę wieczorem Anna Bicz zmarła. Informacja o jej śmierci pojawiła się na Facebooku na profilu „Mama walczy z rakiem”.

Zobacz też


Trudno w to uwierzyć

Internauci przesyłają wyrazy współczucia dla najbliższych kobiety. Jej śmiercią poruszeni są także mieszkańcy Grębocina, gdzie Anna Bicz chodziła do szkoły, a po studiach wróciła, założyła rodzinę i własny biznes.

- Pamiętam, że na święta Bożego Narodzenia kupiłam u niej w gabinecie dwa karnety na masaże dla mamy i teściowej. Wszyscy byli zadowoleni z jej pracy. To była świetna rehabilitantka. W szkole w Grębocinie prowadziła zajęcia z fitnessu dla kobiet po pięćdziesiątce. Pani Ania pracowała nawet w ciąży, dobrze wyglądała. Nikt nie przypuszczał, że choruje. Później wszyscy chcieli jej pomóc i wierzyli, że uda jej się wygrać z chorobą - opowiada Katarzyna Markowska z Grębocina.

Czytaj też: Pracownik komisu rozbił McLarena za 600 tys. zł

Anna Bicz zostawiła męża i osierociła czwórkę dzieci. Gdy zachorowała, Caritas założył jej subkonto, na które wciąż można przesyłać pieniądze, by pomóc rodzinie. Numer konta to: 28 2030 0045 1110 0000 0064 8240.

Ostatnie pożegnanie

Jutro o o godzinie 12 w kościele pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Grębocinie odbędzie się pogrzeb 32-letniej rehabilitantki. Z kolei dziś po mszy świętej o godzinie 18 w kościele w Grębocinie rozpocznie się różaniec w jej intencji.

Zobacz też

Tir uderzył w ogrodzenie kościoła w Toruniu

NowosciTorun

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
ABC
Wyrazy współczucia
T
Taka se
Czy któraś śmierć jest wesoła?
E
Ewa
To jest normalne, bo to była ich sprawa, droga Pani. Proszę uważać, bo dziób za długi wyrośnie. Gdzie Pani ma szacunek do kobiet? Czy kobieta mająca czworo dzieci jest gorsza????
A
Asia
Dla niektórych priorytetem jest rodzina, być może chciała mieć gromadkę. Byli młodzi, wykształceni, mieli dom i całkiem przyzwoite pieniądze i wcale nie musiała pracować do porodu, ale czuła się dobrze. Chroba może sie przytrafić każdemu. Nie róbcie z dziewczyny patologicznego dzieciorba, tym bardziej z Jej męża. Nie zagladajcie ludziom do łóżek.
Z
Zbulwersowana
Czy to normalne żeby niespełna 32 letnia kobieta miała już czworo dzieci? Czy ten mąż miał jakiś rozum? Chciał te żonę na smierć wyeksploatować? Opieka nad dziećmi, ciężka fizyczna praca, prace domowe. Najmocniejszy i zdrowy by tego nie wytrzymał ! Do 40 to jeszcze ile miała mu tych dzieci urodzić?
g
gosc
Wyrazy współczucia dla rodziny :(
P
Przyjaciółka
Szkoda, że nikt w artykule nie napisał, że Ania chemii nie mogła przyjąć, ponieważ lekarze powiedzieli, że nie przeżyłaby nawet jej podania......
a
abc
spoczywaj w Pokoju
wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie
M
Max
Nie ma czegoś takiego jak "boski plan", bo gdyby był, to ta kobieta by żyła.
a
aaa
szkoda jej taka wspaniała dlaczego tak młodzi umierają
G
Gość
Idiota.
Przy twoim porodzie lekarz zamiast klapsa na odpowietrzenie dać ci w pupę musiał strzelić w głowę.
M
Mama
To straszne że taka mloda kobieta zmarła a tym bardziej że osierocił maleńkie dzieci którym już nikt mamy nie zastąpi ten świat jest nie sprawiedliwy
T
TAKA JEDNA
Nie mogę w to uwierzyć.
Aniu, tak bardzo wierzyłaś w boski plan w przez Twoją śmierć sama zaczynam wątpić w jego istnienie.
Jakiż byłby cel tego, że Twoje małe dzieciaczki są bez mamy, bez jej zapachu, ciepła, miłości. Trudno mi sobie wyobrazić Twoją bezsilność w obliczu śmierci, żal i gniew rodziny, która musiała na to patrzeć.
MASZ wspanialą rodzinę i wiem, że p. Bicz nie zostanie sam bez wsparcia z czwórką dzieci. Mam nadzieję, że społeczność grębocińska nie pozwoli, aby Twoja rodzina kiedykolwiek poczuła, że jest sama.
Ale to nie miało tak wyglądać....
Od niedzieli myślę tylko o tym.
Jeśli jest inny świat, do którego trafiłaś, to mam nadzieję, że JEST CI TAM DOBRZE.
G
Gucio
Dlaczego nie zdecydowała się na chemioterapię? A praca fizyczna w ciąży to nic dobrego.
Moja babcia mówiła ,że nawet firanek kobieta w ciąży nie moze zakładać a tu fitnes ...??
Niech spoczywa w pokoju..........
K
Kanonik
Szybko odeszła. Jak z Bicza strzelił.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski