Pierwszy film krótkometrażowy „Michalina”, który reżyserka nakręciła w wieku 15 lat, także zdobył główną nagrodę na Festiwalu Młode Albatrosy w Gdyni i Grand Prix w Poznaniu na Festiwalu Filmów Młodzieżowych -18. Bohaterką była utalentowana sportsmenka, bokserka.
Gdy Karolina kolejny raz wzięła do ręki kamerę, powstało czterominutowe dzieło, które urzekło warszawskie jury. Karolina Biesiacka zdobyła I miejsce i Złotą Praską Kliszę oraz 3500 złotych, a także nagrody rzeczowe za „Ciszę”. - Chciałam pokazać staruszkę w jej zamkniętym świecie - tłumaczyła artystka w wywiadzie dla magazynu i-D. Kluczowe są w jej produkcji nie dialogi, a jedynie odgłosy wydobywające się zza ścian mieszkania w bydgoskim bloku, którym starsza pani się przysłuchuje. - Wszyscy zwracają uwagę na to, że w obu filmach pokazuję kobiety i nie ma w nich prawie słów. (...) To chyba kwestia moich intuicyjnych wyborów.
Zdaniem realizatorki, starsza bohaterka była dużo trudniejsza od młodej sportsmenki.
- Nie wstawała, nie miała nawet momentami świadomości, że tam jestem. Seniorka zmarła półtora tygodnia po tym, jak skończyłam nagrywać. To było dla mnie bardzo silne przeżycie - świadomość, że zapisałam ostatnie chwile jej życia.
„Cisza” jest kolejnym sukcesem Bydgoskiej Kroniki Filmowej w Warszawie. Poprzednie odsłony praskiego festiwalu przyniosły nagrody Mateuszowi Buławie za „Motylkowy szpital” i „Jurka” oraz Monice Dróżdż za „Paczkę balonów”.
Bydgoska Kronika Filmowa to inicjatywa nawiązująca do idei zespołów filmowych, wymyślona i prowadzona od 2008 roku przez Macieja Cuskego i Marcina Sautera. Jej opiekunowie są nauczycielami nienarzucającymi swojej wizji kina, stąd filmy kręcone w BKF-u przedstawiają paletę odcieni dokumentu. Efekty widać.