Na profilu facebookowym swojej kancelarii adwokat Magdalena Wilk skomentowała pojawienie się w internecie niebezpiecznego oświadczenia, które od jakiegoś czasu rozpowszechnia się wśród użytkowników sieci.
Po internecie krąży treść oświadczenia, które wypowiedziane lub przeczytane funkcjonariuszom rzekomo ma nas uchronić przed otrzymaniem mandatu za naruszenie nakazów i zakazów epidemicznych.
Oświadczenie zawiera m.in. taką treść: „Oświadczam, że jestem w trakcie realizacji spraw niezbędnych do zaspokojenia potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 10.04.2020 z późn. zm. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Przypominam, że Konstytucja RP gwarantuje obywatelowi wolność poruszania się (Art. 52) i zezwala na jej ograniczenie wyłącznie w stanach nadzwyczajnych, zgodnie z artykułem 233. Taki stan na terytorium RP nie został wprowadzony."
W dalszej części formułki jest zdanie mówiące o tym, że jeśli policjant nie odstąpi od wykonywania czynności, to "złożę przeciwko uczestniczącym w interwencji doniesienie o popełnieniu przestępstwa z art. 231 kk" (przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza).
Adwokat Magdalena Wilk ostrzega, że takie oświadczenie jest "głupie, szkodliwe, mogące nas narazić na odpowiedzialność karną i zupełnie bezużyteczne."
Przeczytaj też: Koronawirus w Polsce. Czy możemy wymienić opony i wykonać przegląd auta?
- Posługiwanie się takim łańcuszkiem może sprowadzić na nas kłopoty, a grożąc policjantowi złożeniem na niego doniesienia o popełnieniu przestępstwa, sami je popełniamy - mówi Magdalena Wilk, powołując się na art 224 par 2 Kodeksu Karnego: "Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
Wideo: Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 7
