Z jednej strony Trzaskowski ewidentnie wygrał w miastach - w przypadku Bydgoszczy i Torunia także w korytarzu między tymi oboma ośrodkami, i w gminach ościennych wokół. Do listy dołącza m.in. Grudziądz i Inowrocław oraz kilka mniejszych punktów. Cała reszta województwa to morze głosujących na obecnego prezydenta. Rozmawiałem wczoraj z kilkoma politykami i socjologami - cóż to takiego się stało w porównaniu z tym, co obserwowaliśmy w I turze przed pięcioma laty. Przypomnę, że wtedy całe prawie województwo należało do Bronisława Komorowskiego - z wyjątkiem części wschodnich rubieży regionu. Ilu rozmówców, tyle interpretacji. Najbardziej przekonuje ta, pokazująca ogólnoświatową tendencję dzielenia się wyborców na tych z miasta i na tych z gmin, a nie już chyba nawet po poziomie wykształcenia... Podobne podziały są w Austrii czy USA. Czas biegnie i zmienia świat.
Czego mamy się spodziewać po II turze - nie wiem. Niektórzy politycy podpowiadają, że mamy się liczyć z kolejnymi niespodziankami ze strony rządu.
Rząd pozywa lekarzy do sądu