W Bydgoszczy będą inwestować w gaz

- Alternatywą dla węgla jest kogeneracja, czyli wytwarzanie ciepła i energii elektrycznej w oparciu o bloki gazowe. Pozwolą nam one wytwarzać ciepło i prąd w Solcu Kujawskim, Koronowie, Nakle, Szubinie i w Bydgoszczy (na Osowej Górze). W tych miejscach powstaną inwestycje z kotłami kogeneracyjnymi - zapowiedział wczoraj Andrzej Baranowski, prezes Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.

Miejska spółka zdobyła pieniądze w konkursie organizowanym przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, które pokryją do 40 procent kosztów inwestycji (całość kosztować będzie 48 milionów złotych).

Wybieramy nazwę pociągu „Gopło”, „Enigma”, czy „Wyczółkowski”?

- Ogrzewamy prawie 9 milionów metrów kwadratowych powierzchni na terenie pięciu gmin. Priorytetem dla nas jest utrzymanie bezpieczeństwa energetycznego i zabezpieczenie dwukierunkowego źródła pozyskiwania energii, jakim jest węgiel i wkrótce gaz ziemny - twierdzi prezes Andrzej Baranowski.

Dzięki budowie pięciu bloków KPEC uzyska potężny efekt ekologiczny. Gaz, paliwo o wiele mniej inwazyjne niż węgiel, nie generuje takiego zanieczyszczenia jak węgiel.

- Od roku 2023, czyli od momentu wdrożenia całego systemu, pozwoli on oszczędzić około 50 tysięcy ton dwutlenku węgla, który nie trafi do atmosfery. Instalacje w Solcu Kujawskim i Koronowie wezmą na siebie 20 tysięcy ton oszczędności, a Koronowo, Nakło i Osowa Góra 30 tysięcy ton. To oznacza, że spółka spalać będzie około 20 tysięcy ton węgla mniej niż dotychczas.

- Efekt, jaki uzyskamy, to także 7,15 megawata energii elektrycznej - wskazuje prezes.

Inwestycja ma jednak sprawić, że rachunki za ogrzewanie będą niższe. KPEC nie będzie już zmuszone do kupowania węgla, spółka będzie mogła korzystać również z tańszego gazu ziemnego (a ten kupować będzie w ramach grupy zakupowej, tworzonej przez miasto Bydgoszcz). W praktyce oznacza to, że KPEC będzie mogło korzystać albo z węgla, albo z gazu ziemnego, w zależności od tego, jakie paliwo będzie bardziej opłacalne. Dla klientów skutek będzie dwojaki - albo niższe ceny, albo mniejsze niż u innych podwyżki.

- 1 sierpnia weszła w życie taryfa dla przedsiębiorstw i bez względu na zwyżki cen węgla przedsiębiorcy zapłacą 2,2 proc. mniej. Widać, że nasze inwestycje po prostu opłacają się wszystkim mieszkańcom w formie tańszej energii - podkreśla prezes Baranowski.

- Ostatnie wydarzenia pokazały, co oznacza bezpieczeństwo energetyczne - mówi Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. - Inwestycje na terenie miasta i gmin będą poprawiać bezpieczeństwo energetyczne i polepszą jakość powietrza przez obniżenie emisji CO2. Ale jest to również spełnienie oczekiwań mniejszościowych udziałowców w spółce. Spotykałem sugestie, że KPEC za mało inwestuje w satelitarnych jednostkach. Chcemy, aby nasz sukces był sukcesem wspólnym.

- Nakło jest małym udziałowcem KPEC, ale to dla nas spółka strategiczna - zapewnia Sławomir Napierała, burmistrz Nakła. - Rozpoczynamy nowy etap istnienia spółki. Ten zakład będzie zakładem komunalnym. Z punktu widzenia Nakła to słuszny kierunek, pewne elementy muszą być pod wpływem decyzyjnym samorządów, inaczej tracimy władztwo nad sprawami, za które ustawowo odpowiadamy. Efekt ekologiczny jest ważny, ale to pierwszy krok. Czeka nas jeszcze modernizacja sieci i rozbudowa po to, by obsługiwać jak największą liczbę odbiorców. A to wpłynie również na koszty jednostkowe działania spółki.

WIDEO: Zaczyna się sezon na pyszne i zdrowe borówki. Jakie mają właściwości?