Elektrociepłownia Bydgoszcz II już w miniony piątek po godzinie 22 rozpoczęła dostarczanie ciepła do sieci w Bydgoszczy. Praca odbywa się, jak informuje Polska Grupa Energetyczna, zgodnie z zapotrzebowaniem.
- Ekipy techniczne usunęły również awarię dwóch pozostałych kotłów. Oba przeszły pomyślnie próby ciśnieniowe, jeden z nich od soboty jest już w rezerwie, drugi jest również w gotowości do produkcji ciepła - mówi Artur Michniewicz, dyrektor ds. ciepła w grupie PGE.
Przypomnijmy, że do awarii doszło we wtorek 6 lutego. Jak wynikało z pierwszych informacji, doszło tam do rozszczelnienia a instalacji wewnątrz kotłów. - Na sto procent będziemy mogli stwierdzić, co tam się wydarzyło, już kiedy będzie możliwe wejście do środka tych urządzeń. One normalnie pracują w temperaturze grubo powyżej 500 stopni C., więc samo wystudzenie zajmuje mniej więcej dwa dni - mówił Artur Michniewicz, dyrektor ds. komunikacji z Polskiej Grupie Energetycznej.
Uszkodzenie układu ciśnieniowego
Teraz już wiadomo na pewno, że przyczyną awarii było rozszczelnienie układów ciśnieniowych. - Usunęliśmy awarię tak szybko, jak to było możliwe - zaznacza Michniewicz, podkreślając, że w komunikacie bydgoskiego dystrybutora energii KPEC informowano, iż prace mogą potrwać nawet osiem dni. - Trudność polegała na tym, że niektóre z instalacji, które trzeba było wymienić, znajdują się na wysokości kilku, a inne na kilkunastu metrach. Dlatego konieczne było złożenie rusztowania, by pracownicy mogli dostać się do miejsca awarii.
To głównie EC II zasila sieć ciepłowniczą w większej części miasta, zatem zakłócenia nie dotyczyły tylko odbiorców z Osowej Góry, która ma własną ciepłownię. Szacowano, że "deficyt mocy sieci będzie wynosił nawet 30 MW, tj. ponad 10 proc. zapotrzebowania". Za to w komunikacie KPEC, opublikowanym 7 lutego, czytaliśmy: "Awaria trzech jednostek kotłowych w Elektrociepłowni PGE jest bardzo poważna, w efekcie nastąpił spadek mocy sieci KPEC (wczoraj ponad 10 proc. spadku) i zakładamy, że będzie się powiększał (do nawet powyżej 30 proc.)".
Klienci PGE pytają teraz, czy z uwagi na ubytek ciepła dostarczanego do mieszkań, będą mogli liczyć na korekty rachunków za ogrzewanie. Firma nie wyklucza takiej możliwości.
- Bierzemy pod uwagę możliwość korekty opłat za energię cieplną. Klienci, którzy chcieliby się ubiegać o nią, powinni zgłosić się do PGE. W sytuacjach, w których będzie możliwość udowodnienia, że doszło do ubytku energii dostarczanej do klientów, myślę, że korekta będzie możliwa - wyjaśnia dyrektor Michniewicz.
Przedstawiciel PGE zaznacza, że "prawdopodobnie" decyzja będzie zależała od KPEC, jako dystrybutora energii na terenie Bydgoszczy.
