Natychmiast wysłano patrol w to miejsce. Informacja nie była fałszyawa - w okolicy skrzyżowania ul. Fordońskiej z ul. Kaliskiego znaleziono leżącego przy ulicy mężczyznę, który był osłabiony i wyziębiony.
Spędził noc pod gołym niebem
Na miejsce bezzwłocznie został wezwany zespół pogotowia ratunkowego. W oczekiwaniu na karetkę strażnicy wraz ze zgłaszającym udzielili mężczyźnie pomocy, okrywając go m.in. kocem termicznym. Kontakt z mężczyzną był utrudniony, jednak ten oświadczył, że ma ukończone 71 lat i całą noc spędził w pobliskim lesie. Nie podał przyczyny, dla której się tam znalazł. Mężczyzna był trzeźwy. Po przyjeździe karetki pogotowia, został on przekazany ratownikom medycznym. Okazało się, że temperatura jego ciała wynosiła tylko 31 stopni Celsjusza. Mężczyzna został przez karetkę pogotowia zabrany do szpitala. Dlaczego mężczyzna spędził noc w lesie? To ustalają służby.

Nie bądź obojętny, tu chodzi o ludzkie życie!
Późna jesień i zima to szczególnie trudny czas dla osób będących pozbawionych dachu nad głową. Każdego roku wraz z nastaniem niskich temperatur policjanci kontrolują wszystkie znane im miejsca, gdzie mogą przebywać osoby bezdomne, by sprawdzić czy potrzebują pomocy. Służbom mogą pomóc mieszkańcy miasta. Można to zrobić za pomocą smartfona lub komputera. To proste!
Wystarczy wejść na stronę internetową Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa (link TUTAJ), kliknąć w okrągły czerwony przycisk z plusem w lewej, dolnej części mapy, wybrać "osoba bezdomna, potrzebująca pomocy", a następnie wskazać miejsce/ulicę, na której przebywają osoby bezdomne.
Po otrzymaniu takiego zgłoszenia policjanci jadą w to miejsce by sprawdzić, czy osoby tam przebywające wymagają pomocy. Przypadki bezdomności zgłaszać można również telefonicznie do Straży Miejskiej, dzwoniąc pod bezpłatny nr alarmowy 986.
Bydgoscy strażnicy otrzymują wiele zgłoszeń
Tylko w listopadzie br. łącznie strażnicy miejscy otrzymali 112 zgłoszeń dotyczących osób bezdomnych. Najwięcej, bo 72 zgłoszenia dotyczyły przebywania przez nie na klatkach schodowych, 33 - w miejscach publicznych np. na przystankach, 3 - w wiatach śmietnikowych i zsypach. - Od 1 do 20 listopada br. interwencje podjęto ogółem wobec 79 osób, z tego aż 70 osób odmówiło przyjęcia pomocy. Tylko jedna osoba dowieziona została do schroniska - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.
► To może Cię zainteresować: Sprawdziliśmy, co można zjeść w sejmowej stołówce i ile kosztują posiłki. Dla porównania podajemy ceny podobnych dań, które serwowane są w bydgoskich barach mlecznych (a te - pamiętajmy - są tańsze niż stołeczne). W Sejmie sporo się zmienia, ale nie jedno - parlamentarzyści nadal stołują się w gmachu przy ul. Wiejskiej, wydając przy tym mniej niż "zwykli" obywatele, odwiedzający niewyszukane lokale gastronomiczne.
Zobacz również:
Gwara bydgoska - tak mówiono kiedyś w Bydgoszczy i okolicy. ...
