Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W bydgoskim Sądzie Okręgowym ruszył największy proces ostatnich lat

Jarosław Jakubowski
Dariusz Bloch
- Jestem bezrobotny i utrzymuję się z prac dorywczych - powiedział wczoraj Tomasz B. ps. „Kadafi”. Oskarżony jest o kierowanie grupą, która sprzedała narkotyków za blisko 22 miliony złotych.

Tak jak miesiąc temu zastosowano surowe środki bezpieczeństwa - wejść na rozprawę można było wyłącznie z przepustką, wszystkich sprawdzano wykrywaczem metali, a oskarżonego o zabójstwo Macieja B. ps. „Maciula” przyprowadzili antyterroryści.
[break]
W przeciwieństwie do poprzedniej rozprawy, sądowi udało się rozpocząć proces, mimo że nie stawił się jeden z 12 oskarżonych - Jakub Ć. Jego sprawę wyłączono do odrębnego postępowania. Następnie sprawdzono dane osobowe oskarżonych, którzy się stawili.
- Jestem bezrobotny, pracuję dorywczo, uzyskuję dochód około 2000 złotych miesięcznie - odparł na pytanie o źródło dochodów 42-letni Tomasz B. ps. „Kadafi”, który ma zarzut kierowania zorganizowaną grupa przestępczą o charakterze zbrojnym. Dowiedzieliśmy się też, że mężczyzna w garniturze i okularach w drucianych oprawkach ma wykształcenie podstawowe oraz że jest świeżo po rozwodzie.
Uznawany za zastępcę bossa Jaromir M.-O. ps. „Jurgen” ma wykształcenie wyższe i zarabia ok. 1200 zł miesięcznie. Trzeci członek nieformalnego „zarządu” grupy Maciej B. jako jedyny z oskarżonych siedzi w areszcie i nie uzyskuje żadnych dochodów.
Po dopełnieniu formalności prokurator Wiesław Giełżecki z bydgoskiej Prokuratury Okręgowej mógł przedstawić akt oskarżenia. Jego odczytanie zajęło ponad cztery godziny.
Oskarżonym zarzucono udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, która czerpała zyski z handlu narkotykami, nierządu, wymuszeń rozbójniczych. i innych przestępstw. Gang miał sprzedać 490 kg amfetaminy, 340 kg marihuany oraz 300 tys. tabletek ecstasy. Policja oszacowała ich czarnorynkową wartość na ponad 21,5 mln zł. Tomasza B. oskarżono o kierowanie grupą.
Najcięższy zarzut ma Maciej B. ps. „Maciula”. W kwietniu 2010 roku miał zastrzelić w lesie pod Tryszczynem 24-letniego Kamila Ch., także ważnego człowieka „Kadafiego”. Zdaniem prokuratury zbrodnia wyglądała jak egzekucja. Kamil Ch. klęczał przed mordercą, który wpakował w niego pięć kul z pistoletu „Parabellum”.
Z opisu prokuratora wyłania się obraz gangu, który przez lata trząsł całym miastem. Tych, którzy podpadli, traktowano ostro. Na przykład Sebastiana Z., który w klubie „Hysteria” wykrzykiwał złe rzeczy o „Kadafim”, pocięto nożami pod „Focus Mallem”. Sam Tomasz B. też miał ledwo ujść z życiem, kiedy dawny kumpel strzelił do niego koło siłowni, do której uczęszczał.
Wczoraj tylko jeden oskarżony - Artur T. - przyznał się do winy. W śledztwie się nie przyznawał, ale wczoraj nie chciał powiedzieć, dlaczego zmienił zdanie. Inny oskarżony, Wiesław F. odwołał z kolei wcześniejsze zeznania, w których przyznał się do udziału w grupie. - Byłem na środkach psychotropowych, kiedy mnie przesłuchiwano - zeznał.
Kolejna rozprawa w maju. Mają na niej zostać przesłuchani główni oskarżeni - Maciej B. i Tomasz B.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!