Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W bydgoskich sklepikach szkolnych znów będzie można kupić drożdżówkę

Wojciech Mąka, EA
Z nowego rozporządzenia ministra zdrowia cieszą się uczniowie, właściciele szkolnych sklepików i niektórzy rodzice.
Z nowego rozporządzenia ministra zdrowia cieszą się uczniowie, właściciele szkolnych sklepików i niektórzy rodzice. Filip Kowalkowski
Od września drożdżówki mają na nowo pojawić się w szkolnych sklepikach. Bydgoskim władzom się to nie podoba, ale są... bezradne.

Rewolucję, która miała spowodować, że dzieci w szkołach będą się racjonalniej i lepiej - czyli zdrowiej - odżywiać, wszyscy rodzice doskonale pamiętają. Zmiany wprowadził poprzedni rząd PO-PSL.

Od nowego roku szkolnego drożdżówki mają ponownie pojawić się na półkach sklepików. To skutek nowego rozporządzenia podpisanego właśnie przez ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła. Zmienia ono poprzednie przepisy.

„O chlebie i wodzie”

Tłumaczenie ministerstwa jest proste - przepisy miały przekonać dzieci i ich rodziców do zdrowego odżywiania, ale w praktyce nie do końca się sprawdziły. Właściciele sklepików mówili wprost, że dzieci nie chcą kupować zdrowych produktów, lecz przynoszą do szkoły chipsy, słodycze, kanapki z białego pieczywa. Podkreślali, że produktów odpowiadającym wymaganym normom, jest niewiele na rynku.

PRZECZYTAJ:Co za dużo, to niezdrowo [DZIEŃ DOBRY]

Przepisy były bardzo ostre. Z półek szkolnych sklepików zniknęły nie tylko chipsy i cola, ale również drożdżówki, czekolada czy napoje. Dopuszczono do sprzedaży tylko niektóre produkty z minimalną ilością cukru.

W zamian pojawiły się kanapki z ciemnego pieczywa, sałatki, owoce, woda mineralna. Napoje przygotowywane na miejscu, np. herbata, nie mogły być słodzone cukrem. Do gotowania szkolnych obiadów sól używano symbolicznie. O dosalaniu potraw nie było mowy. Raz w tygodniu musiała być ryba.

Zmiany są złe...

- Nie jesteśmy, delikatnie mówiąc, zwolennikami powrotu drożdżówek i tego rodzaju produktów do szkół - mówi „Expressowi” Elżbieta Wiewióra, dyrektor Wydziału Edukacji bydgoskiego Urzędu Miasta. - Oczywiście, wszystko jest dla ludzi... Wiemy, że część rodziców przygotowuje dzieciom odpowiednie śniadania, ale są też tacy, którzy dają pieniążek „żeby sobie coś kupiło”.

Już poprzednia zmiana przepisów nastąpiła później niż podejmowane przez ratusz działania w ramach „strategii edukacyjnej miasta”. To z niej wynikały wszystkie edukacyjne posunięcia władz miasta, mające na celu promowanie zdrowego odżywiania. Czy w tej chwili UM będzie miał jakikolwiek wpływ na to, co dzieci będą mogły kupić w sklepikach?

- Rozporządzenie ministra jest prawem wyższego rzędu i nie mamy możliwości działania przeciwko niemu - mówi Elżbieta Wiewióra. - Pozostaje nam tylko edukacja.

Zmiany są dobre...

- Cieszą mnie takie zmiany - nie ukrywa Małgorzata Stojak, prowadząca sklepik w Zespole Szkół nr 8 w Bydgoszczy. - Dzieciom brakowało chociażby takich słodyczy jak drożdżówki. Dobrze też, że wraca czekolada. Mam nadzieję, że w nowym roku szkolnym będzie mi łatwiej prowadzić sklepik.

To kupicie w sklepiku

Od 1 września w sklepikach szkolnych można będzie sprzedawać m.in.: pieczywo oraz pieczywo cukiernicze i półcukiernicze, kanapki z różnego pieczywa; sałatki i surówki; mleko oraz napoje zastępujące mleko, np. napój sojowy; produkty mleczne, np. jogurt, serek homogenizowany.

Oczywiście do dyspozycji uczniów będą także warzywa i owoce, soki, przeciery, koktajle, a także gorzka czekolada o minimalnej zawartości kakao na poziomie 70 procent.

Zawartość cukru w produktach gotowych do spożycia nie może przekroczyć 15 g cukru na 100 g/ml, a w przypadku produktów mlecznych - 13,5 g na 100 g/ml.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!