https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uwiązane cztery łapy, choć sądy chcą inaczej

Wojciech Mąka
Maciej Stanik
Decyzja poznańskiego sądu jest jednoznaczna - miasto nie może nakazywać wyprowadzania psów na smyczy. Wcześniej sądy orzekały, że tabliczki z zakazami wyprowadzania psów są nielegalne, a gminy nie mogą zamykać terenów dla czworonogów. Czy orzeczenia zmienią coś w bydgoskich przepisach?

Gminy uchwalają regulaminu utrzymania czystości, ale zapisy w nich zawarte coraz częściej są przez prokuratury i wojewodów do sądów. Tak było ostatnio w Poznaniu, gdzie Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że zapisy nakazujące wyprowadzanie czworonogów na smyczy jest niezgodne z prawem.
Z kolei w 2014 roku WSA w Gorzowie Wielkopolskim uznał, że regulamin wprowadzający szereg zakazów dotyczących zakazujących m.in. wprowadzania psów na tereny zabaw dla dzieci i rekreacyjne przekracza upoważnienia ustawowe radnych.

Tabliczki ograniczają
W ubiegłym roku z kolei wrocławski sąd uznał, że ustawianie tabliczek z zakazem wyprowadzania psów na dany teren ogranicza swobodę poruszania się i przebywania w określonym miejscu - ta zaś, jak wiadomo, przysługuje wszystkim obywatelom, w tym właścicielom zwierząt domowych. Wrocławskie orzeczenie dotyczy także terenów prywatnych, należących np. do wspólnot mieszkaniowych na osiedlach zamkniętych.
Podobnie w Warszawie, sąd administracyjny uznał, że są inne metody ochrony zieleni niż całkowity zakaz wstępu ze zwierzętami.

Przeczytaj także: Zabił psa trzonkiem od siekiery

„Oczywiste względy”
W Bydgoszczy w regulaminie utrzymania czystości jest także nakaz wyprowadzania psów na smyczy. W dodatku na terenie miasta nie sposób nie zauważyć stref z zakazem wprowadzania psów - jest tak na ponad czterdziestu placach zabaw, także częściowo np. na Wyspie Młyńskiej czy w odrestaurowanym parku Kochanowskiego. - W parkach zakazy te dotyczą przede wszystkich placów zabaw, na które z oczywistych względów psy nie powinny wchodzić - mówi Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta miasta. - W przypadku parku Jana Kochanowskiego zakaz obejmuje także wprowadzanie psów na rabaty kwiatowe.
- Gdyby orzeczenie wobec bydgoskiego regulaminu wydał sąd w Bydgoszczy, należałoby zmienić przepisy - przyznaje Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskich strażników miejskich. - Przypomnę jednak, że taki zapis w regulaminie nie zmienia się od kilku lat, a regulamin był analizowany przez służby wojewody oraz prokuraturę. Nie uznały one tego przepisu za niezgodny z prawem.
Jak mówi Bereszyński, właścicieli psów i tak obowiązuje artykuł 77 kodeksu wykroczeń, który mówi konieczności zachowania „zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia”. - Strażnik, widząc, że pies nie jest na smyczy, nie ma najmniejszych wątpliwości, że jest to złamanie tego artykułu - mówi rzecznik municypalnych.
Jak widzą tak też robią - w Bydgoszczy od stycznia do końca listopada tego roku strażnicy miejscy z tego powodu nałożyli 184 grzywny w sumie na kwotę 14 tys zł. Pouczyli 260 razy, a do sądu o ukarania skierowali cztery sprawy.

Skargi nie dotarły
Czy ostatnie orzeczenia sądowe wpłyną za zmianę bydgoskiego regulaminu utrzymania czystości?
- Dotychczas nie dotarły do nas skargi właścicieli psów związane z obowiązkiem wyprowadzania ich na smyczy, stąd też nie podejmowaliśmy działań zmierzających do zmian wspomnianego regulaminu - mówi rzeczniczka prezydenta miasta. - Zasady określające wyprowadzanie psów na smyczy - tych agresywnych także w kagańcu - jest bezpośrednio związane z zapewnieniem bezpieczeństwa mieszkańcom. Przypominam, że w związku z zakazem wprowadzania psów na Wyspę Młyńską, Rada Miasta zezwoliła na wprowadzanie psów na teren Wyspy, z wyłączeniem trawników, plaży, terenów zadrzewionych i zakrzewionych oraz placu zabaw. Zmiany dokonano, żeby przywrócić prawa właścicieli psów do możliwości korzystania z terenu Wyspy Młyńskiej, a także ze względu na osoby niepełnosprawne.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Melo11
Art. 77 kw mówi o "zwykłych oraz nakazanych" środkach, ale czym one są? Otóż nakazane są to środki tyczące się ras niebezpiecznych i jest to np. kaganiec, natmiast zwykłym środkiem jest smycz albo przywołanie. A więc jeżeli pies reaguje na wydawane mu komendy, to smycz jest zbędna
T
Teo
całkowicie się zgadzam z wypowiedzią. Dodam tylko że płacąc podatki nie zamierzam
chodząc chodnikiem a nie wspomnę w parku omijać odchody. jak ma być inaczej to niech ratusz weźmie sie do roboty i sprząta.
Psa ma co dziesiąty mieszkaniec ? chyba rzadziej
w
wybe
Chyba normalny człowiek wie, że psy nie powinny s...ć do piaskownicy. A co zrobić z kotami?
Tylko w PL potrzebne są ustawy , regulaminy, zakazy, nakazy i kary. Jest temat do kłótni i dzielenia społeczeństwa. Tu nigdy nie będzie normalnie !
k
kkk
Strażnik nie ma wątpliwości, ale sądy jak widać tak. Czy sądy nie znają kodeksu wykroczeń, czy jednak należy ten przepis interpretować inaczej? Nieprawda, że nikt się nie skarży. Prowadziłem swego czasu (trochę lat już minęło) korespondencję z komendantem SM i napisałem do komisji bezpieczeństwa UM, ale równie dobrze można rozmawiać z obrazem. Komendant wydawał się być niekumaty, a komisja w ogóle nie odpowiedziała. Jakiś efekt jednak był, bo zmieniono wcześniejszą uchwałę RM i dopuszczono, pod pewnymi warunkami, możliwość puszczania psa bez smyczy.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski