Powtarzane przez policję ostrzeżenia oraz przestrogi przed oszustami nic nie dają.
Nie ma tygodnia, by media nie rozpisywały się o kolejnych próbach wyłudzenia pieniędzy lub kradzieży metodą „na wnuczka” czy „na agenta”. Ofiarami padają głównie osoby starsze i mieszkające samotnie, dla których ciągle aktualne jest pojęcie „zawód zaufania społecznego.” Oszuści podszywają się pod policjantów, funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, urzędu celnego, pracowników Caritasu, wodociągów, Narodowego Funduszu Zdrowia.
Oszustwo na policjanta
Niedawno pisaliśmy o mieszkance Szwederowa, która straciła 80 tysięcy złotych. Pieniądze przekazała człowiekowi podającemu się za policjanta. Miał „wyciszyć” sprawę wypadku wnuczki starszej pani. Oczywiście żadnego wypadku nie było.
Jak informuje bydgoski oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w ostatnim czasie znowu uaktywnili się oszuści podszywający się pod agentów zakładu.
- Na razie odnotowano takie sytuacje na terenie województwa lubuskiego, ale staramy się być przezorni i ostrzegamy wszystkich naszych klientów. U nas podobne przypadki miały miejsce w ubiegłym roku - mówi Krystyna Michałek, rzecznik regionalny ZUS województwa kujawsko-pomorskiego.
PRZECZYTAJ:53-latek podejrzany o 27 oszustw
ZUS przypomina, że pracownicy zakładu nie odwiedzają świadczeniobiorców w domach. Jedynym wyjątkiem są sytuacje, gdy kontroluje się wykorzystanie zwolnienia lekarskiego. Urzędnik musi wówczas pokazać imienne upoważnienie, którego autentyczność można sprawdzić w centrali ZUS, dzwoniąc pod nr tel. 22 560 16 00.
- Informacje o zmianach w emeryturach i rentach przekazywane są zawsze drogą pisemną. Prosimy zatem o niewpuszczanie do domów osób podających się za pracowników ZUS - dodaje Krystyna Michałek.
