Szeryfowie federalni będą wspomagać stróżom prawa w walce z tymi, którzy niszczą w Stanach Zjednoczonych pomniki.
Akcja obalania posągów i malowania pomników jest jedną z reakcji na policyjną przemoc, której zapalnikiem stała się tragiczna śmierć czarnoskórego George’a Floyda w Minneapolis w Minnesocie.
Odpowiednie dyrektywy w sprawie ochrony pomników w USA wydał prezydent Donald Trump. Za takie działania domaga się on kary nawet dziesięciu lat więzienia.
Andrew Smith, asystent dyrektora szeryfów federalnych napisał, że poproszono jego podwładnych o natychmiastowe przygotowanie wsparcia dla organów ścigania dla ochrony zabytków narodowych w całym kraju.
-To trudne zadanie ze względu na szeroki zakres możliwych celów przestępczych – dodał Smith.
Smith poinformował, że zespół ds. Zarządzania kryzysowego uruchomi centrum operacyjne w Springfield w stanie Wirginia dla koordynacji wszystkich działań.
Początkowe protesty przeciwko brutalności stróżów prawa i tragicznej śmierci Floyda przerodziły się w ataki na pomniki.
W poniedziałek protestujący próbowali obalić posąg prezydenta Andrew Jacksona w parku obok Białego Domu w Waszyngtonie.
W reakcji Donald Trump napisał na Twitterze, że upoważnił rząd federalny do aresztowania każdego, kto niszczy dowolny pomnik, posąg lub inną tego rodzaju własność federalną w USA.
Prezydent dodał, że za taki akt wandalizmu powinna być kara do dziesięciu lat więzienia.
Podstawą ma być ustawa o zachowaniu pamięci weterana i inne przepisy.
Z atakującymi pomniki będą walczyć nie tylko policjanci, szeryfowie federalni, ale też członkowie Gwardii Narodowej. W tym celu postawiło w stan gotowości 400 nieuzbrojonych członków Gwardii Narodowej Dystryktu Kolumbia, aby zapobiec zniszczeniom zabytków.
Andrew Jackson, generał armii amerykańskiej i siódmy prezydent USA, znany był z surowego traktowania rdzennych Amerykanów. Podpisał ustawę, która doprowadziła do relokacji tysięcy tych ludzi, wielu z nich wtedy zmarło.
W całej Ameryce protestujący obalili posągi bohaterów Ameryki - w tym generałów Konfederacji - w ramach demonstracji przeciwko rasizmowi i przemocy policyjnej.
w Nowym Meksyku pewien mężczyzna został postrzelony podczas akcji demonstrantów, którzy chcieli zburzyć pomnik hiszpańskiego konkwistadora Juana de Oñate, XVI-wiecznego despoty, który zmasakrował ludność tubylczą.
Nie wiadomo na razie, ilu szeryfów federalnych włączy się do ochrony pomników w USA i co dokładnie będą robić. Zadanie dla nich jest o tyle niezwykłe, że szeryfowie ci podlegają Departamentowi Sprawiedliwości i zwykle zapewniają bezpieczeństwa sądom, transportują więźniów, zatrzymują zbiegów oraz ochraniają świadków.
Rzecznik szeryfów federalnych powiedział tylko: Nie potwierdzamy ani nie zaprzeczamy działaniom, którymi moglibyśmy się zająć.
