Wczoraj już oficjalnie wojewoda Rafał Bruski pojawił się w pracy, by objąć najważniejsze stanowisko w Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy.
<!** Image 2 align=right alt="Image 69962" sub="Rafał Bruski sprawnie poruszał się po korytarzach Urzędu Wojewódzkiego, wcześniej bywał tu wielokrotnie jako wiceprezydent Bydgoszczy / Fot. Dariusz Bloch">Punktualnie o godzinie 8.00 rano polityk Platformy Obywatelskiej, wcześniej wiceprezydent Bydgoszczy, wkroczył do urzędu i skierował swoje kroki do gabinetu odchodzącego wojewody Zbigniewa Hoffmanna.
- Tu się zwykle „rozpłaszczam” - żartobliwie powitał Bruskiego były wojewoda i wskazał wielką szafę na ubrania. Panowie, już bez obecności dziennikarzy, omawiali sprawy urzędu. Pół godziny później Rafał Bruski zwołał swoją pierwszą w roli wojewody konferencję prasową, na której przedstawił swoje plany. - Na razie muszę się we wszystkim rozeznać - nie krył wojewoda. - Główne zadanie dla nowych wojewodów jest jednak dobrze znane, przedstawił je przy okazji nominacji premier Donald Tusk. Mamy być tymi, którzy będą sprawnie przekazywać kompetencje w ręce samorządów. Nie oznacza to jednak, że teraz cała władza przejdzie w ręce marszałka, chodzi o delegowanie spraw na wszystkie szczeble - gminy, powiaty i oczywiście województwa - zaznaczył Rafał Bruski.
<!** reklama>Prawdopodobnie do wszystkich urzędów wojewódzkich dotarła już informacja od Grzegorza Schetyny o konieczności powołania w każdym województwie pełnomocnika ds. wdrażania systemu Schengen.
- To będzie moje pierwsze zadanie, sprawa jest pilna - mówi Bruski. Jak twierdzi, w głowie ma już skład swoich najbliższych współpracowników, ale nie chce podawać ich nazwisk. Deklaruje jednak dobrą współpracę z obecną kadrą. - To na wojewodzie, ale przede wszystkim na kompetencji i zaangażowaniu urzędników opiera się sukces działania urzędu - uważa Rafał Bruski. - Obaj panowie podkreślali, że przejęcie władzy odbywa się w dobrej atmosferze. - Wiem, że nikomu łatwo nie jest, ale funkcja wojewody także dla mnie wiąże się z momentem odwołania, ono kiedyś nastąpi.
- Widzieliśmy się i rozmawialiśmy już o sprawach województwa w Warszawie, z tym że ja byłem już po uroczystości odwołania, a wojewoda był przed uroczystością powołania - żartował Zbigniew Hoffmann. Polityk PiS nie zamierza znikać z życia politycznego. - Na razie będę odpoczywał po ciężkiej pracy. Mam już pewne propozycje, które rozważam, za wcześnie jednak na szczegóły. Z działalności publicznej wycofywać się jednak nie zamierzam - deklaruje Zbigniew Hoffmann.
