Unia Drobex Solec Kujawski - Cartusia 0:1 (0:1)
Bramka: Jakub Poręba (29)
Unia: Skowroński - Słupecki, Kujawka, Maison, Horvath (75. Moranowski) - Stasikowski, Hayashi, Babiarz, Ciężkowski (60. Katerla) - Szal (46. Chołuj), Adamski (60. Pacek).
Po czterech latach unici ponownie zagrali w III lidze. Spotkanie cieszyło się sporym zainteresowaniem kibiców.
- W pewnym momencie zabrakło biletów które mieliśmy przygotowane w kasie i trzeba było dostarczyć kolejne - mówi Mateusz Czyżewski, prezes klubu. - Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony frekwencją i pragnę podziękować kibicom za przyjście na mecz - dodał.
Kibice, podobnie jak piłkarze, cały sztab trenerski i władze kluby, musieli przełknąć gorzką pigułkę na inaugurację, bo solecczanie przegrali. Kluczowy dla losów meczów moment miał miejsce w 29. minucie. Wtedy Jakub Poręba wykończył zespołową akcję ekipy z Kartuz. Jak się potem okazało. Było to trafienie na wagę trzech punktów.
- Można powiedzieć, że zapłaciliśmy frycowe, ale to nie do końca prawda - uważa Jakub Grzelczak, trener Unii. - To było spotkanie z gatunku tych, w których nikt nie chciał zaryzykować i się otworzyć. Jak zaatakowaliśmy to rywale zeszli do głębokiej obrony i czekali. Było też oczywiście na odwrót. Po przerwie graliśmy lepiej, stworzyliśmy sobie okazje, ale zabrakło nam skuteczności. Jak mówi przysłowie "pierwsze śliwki robaczywki..." Wierzę że w kolejnych meczach będzie lepiej - zapewnia szkoleniowiec.
W następnym meczu Unia zagra na wyjeździe z Polonią Środa Wielkopolska.
