"Przez Polskę znowu przechodzą nawałnice. Dziś jak wielu mieszkańców Warszawy spędziłem w domu (a właściwie w piwnicy) wieczór na usuwaniu skutków ulewy która przeszła nad osiedlem, na którym mieszkam. Sprawdźmy czy sąsiedzi nie potrzebują pomocy. Bądźmy solidarni!" - apelował w poniedziałek przed północą premier Mateusz Morawiecki.
Kilka godzin wcześniej szef rządu zwołał spotkanie szefów służb, które miały pomóc w usuwaniu skutków nawałnic w Warszawie.
W poniedziałek po południu przed zbliżającymi się opadami informowało RCB (rozesłano alert SMS).
Warszawa: Wielka ulewa przeszła nad miastem 29 czerwca [zdję...
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powołał sztab kryzysowy (w którym nie wziął udziału ze względu na kampanijny objazd po kraju).
"W trakcie dzisiejszych intensywnych opadów deszczu w Warszawie spadło ponad 40 litrów na metr kwadratowy. Dzięki szybkim działaniom służb miejskich sytuacja została opanowana - informowały wiceprezydent Renata Kaznowska i szefowa Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Ulewa w Warszawie szybko stała się tematem politycznym, krytycy Rafała Trzaskowskiego podkreślali, że nie ma go w Warszawie, ponieważ prowadzi kampanię. Inni przekonywali, że oskarżenia wobec prezydenta stolicy są absurdalne, ponieważ nie ma on wpływu na opady.
Przez kilka godzin sytuacja w Warszawie była trudna, szybko utworzyły się korki, zamknięto stację metra Ratusz Arsenał, autobusy i pociągi podmiejskie miały opóźnienia w kursowaniu.
